MLS, przez wielu pomijana, jest mimo wszystko bardzo ciekawą ligą i można sporo namieszać (swego czasu prowadziłem Real Salt Lake City i ściągnąłem Marco Di Vaio, Raula i kilku innych graczy, którym wygodnie tam na emeryturze
) . A co do brazylijskiej, to sam w Fifie 11 prowadzę Gremio Porto Allegre i naprawdę są emocje. Jak dla mnie MLS albo Liga do Brasil.