PES&FIFA Forum
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Zapraszamy na nowe forum! Więcej info na PW!
Update: 6/11/2012
 
  Pokaż wiadomości
Strony: [1] 2 3 ... 36
1  Kariery. / Nasze kariery / Odp: Boavista TEST : Październik 05, 2015, 20:51:40

odcinek #37
28/03/15 - 1/2 finału Taça de Portugal 2014/15

Zacięte widowisko w półfinale



Półfinał, pomimo przybrania rangi priorytetu na ten okres sezonu, był okazją na występ dla graczy często pomijanych przy ustalaniu meczowej 18. Od pierwszych minut szansę dostał m.in. Cabral, czyli zimowy transfer Panter, Rémi Maréval czy chociażby João Dias. Goście na murawę wybiegli za to w mocnym zestawieniu z Moussą Maâzou, Chrisem Malongą oraz André Santosem. Ulgą dla obrońców Boavisty miał okazać się Marco Matias zasiadający od początku meczu na ławce. W poprzedniej, ligowej potyczce ten pomocnik zanotował dwa trafienia przeciwko Boaviście.

To spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze. Wiedzieli czego chcą w tym meczu i konsekwentnie dążyli do zdobycia pierwszego gola. Po ładnej akcji i asyście Tiago Rodriguesa w 18 minucie gola głową zdobył Malonga, otwierając tym samym wynik tego meczu. Utrata bramki zmotywowała Pantery do działania. Po nieudanych próbach przedostania się pod pole karną prawą stroną boiska w 28 minucie podopieczni Petita zdecydowali się na zmianę flanki. Pędzący środkiem boiska Targino wysunął piłkę Nunesowi, dając mu okazję do rozpędzenia się. Ten jednak po dogonieniu futbolówki oddał ją z powrotem do Targino, ten zaś prostopadle zagrał do Wellingtona. Brazylijczyk miał sporo miejsca więc huknął tuż obok interweniującego bramkarza. Na naganę zasługuje obrońca kryjący napastnika Boavisty, który wykazał się zbytnią biernością. Zamiast zaatakować Wellingtona ten odsunął się od napastnika, a jak wiemy Brazylijczyk nie marnuje takich okazji. Ciężar gry znów przeniósł się na połowę Boavisty, gdzie szalał dobrze dysponowany dziś Tiago Rodrigues. Portugalczyk podał piłkę do biegnącego Maâzou, który oddał strzał wprost w nogi interweniującego golkipera gospodarzy. Pomimo tego na pochwałę zasługuje Mika, który w tej sytuacji bądź co bądź popisał się dobrym wyczuciem i refleksem. W kolejnej bramkowej sytuacji znalazł się ponownie Maâzou, uciekający przed goniącym go Marevalem. Obrońca z Martyniki skutecznie nękał napastnika Vitorii, przez to utrudnił mu oddanie celnego strzału. Na zakończenie pierwszej części gry drugie trafenie dołożył Wellington. Na skrzydle szalał Fabio Nunes, po czym odegrał do wbiegającego Andre Pereiry. Obrońca dobrze wypatrzył Wellingtona, który po przyjęciu piłki zastawił się, obrócił i uderzył nie do obrony. Boavista prowadzi pomimo wielu natarczywych ataków rywala.

Na drugą połowę zawodnicy Armando Teixeiry wyszli zdecydowanie bardziej zmotywowani. Nie było tego widać jednak po graczach Vitórii, co jeszcze mocniej uskrzydliło gospodarzy. W 60 minucie na 3 do 1 wynik podwyższył Diego Lima. To pierwszy gol od czasu powrotu zawodnika do składu Boavisty. Akcję skrzydłem poprowadził Wellington po czym zagrał do Cabrala. Pomocnik wysunął piłkę Limie, który lekkim, technicznym strzałem pokonał Assisa. Po stracie trzeciej bramki goście ewidentnie odpuścili sobie gonienie wyniku i z zawziętości z pierwszej połowy nic nie zostało. Boavistę ten wynik jak najbardziej satysfakcjonował i dalszą część spotkania pilnowała go jak oka w głowie. Stanowczość w obronie w 70 minucie żółtą kartką potwierdził Gabriel, który nieprzepisowo zatrzymał szarżującego Barrientosa. Mecz zakończył się wynikiem ustalonym na początku drugiej połowy a Boavista mogła cieszyć się z awansu do finału Pucharu Portugalii. W drugim meczu półfinałowym Maritimo pokonało Rio Ave wynikiem 2:0, co oznacza, że w finale Pantery zagrają z zespołem z Madeiry.

Boavista F.C. 3:1 Vitória S.C.
Malonga (19') - Wellington (28', 45'+), Diego Lima (60')

Zawodnik spotkania: Wellington Cris (Boavista)
Gabriel (70')

Boavista FC (4-3-3): Mika - André Pereira, Maréval, Carlos Santos, João Dias - Gabriel, Diego Lima, Cabral - Fábio Nunes, Wellington, Targino
Vitória SC (4-1-2-3): Assis - David Addy, Freire, Josué Sá, Kanú - Leonel Olímpio - André Santos, Tiago Rodrigues - Malonga, Maâzou, Ricardo Gomes

Zmiany:
Boavista FC: 63' Marco Ramos za Andre Pereirę, 72' Idris Mandiang za Gabriela, 82' Bocar Djumo za Targino
Vitória SC: 55' Barrientos za Ricardo Gomesa, 68' Siaka Bamba za Kanu, 71' Marco Matias za Tiago Rodriguesa



Następne spotkanie: 24. kolejka Primeira Liga - 06/04/2015 - S.C. Beira-Mar (dom)


2  Kariery. / Nasze kariery / Odp: Boavista TEST : Październik 04, 2015, 15:30:48

odcinek #36
23/03/15 - 23. kolejka Primeira Liga 2014/15

Zabójcza końcówka


Król Lizbony - hattrick Limy (31l.) pogrążył Pantery

Ostatnie remisy i niepewna gra Boavisty nie pomagała zawodnikom w przygotowaniach do tego szlagierowego spotkania na szczycie. Benfica to jak na razie 3 siła w lidze, która nieustannie depczę po piętach Porto oraz liderującemu rywalowi z Lizbony czyli Sportingowi. Do treningów powrócili Diego Lima oraz Gabriel a trener od tygodnia głowił się, jak mądrze zestawić najmocniejszą 11 na to spotkanie. Petit zaryzykował ustawieniem Postigi na prawej pomocy, ponieważ w ostatnich spotkaniach ani Djumo ani Goreux nie spisywali się zgodnie z oczekiwaniami. Ponadto na pozycji defensywnego pomocnika od pierwszych minut zagrał Idris Mandiang, dla którego to ogromna szansa na wskoczenie do pierwszego składu na dłużej.

Benfica od pierwszego gwizdka sędziego rozpoczęła dominację na boisku. Niezwykle aktywny i groźny w pierwszej połowie okazał się Victor Andrade, który nękał obrońców i przysporzył nie raz kłopotów Mice. Już w 8 minucie spotkania Brazylijczyk mógł wyprowadzić swój zespół na prowadzenie, jednak na posterunku stanął były golkiper Orłów. Paręnaście minut później otworzyć wynikł mógł Lima, który uderzał na pustą bramkę. Rewelacyjnym refleksem popisał się Amieux, który wybił zmierzającą do pustej bramki piłkę. Lima prostym zamarkowaniem strzału minął Mikę, potykając się jeszcze o jego rękę. Wtedy za jego pleców wybiegł Amieux, którym wślizgiem zablokował strzał napastnika Benfiki. Lewy obrońca zdążył jeszcze dogonić futbolówkę i wybić ją na połowę przeciwnika (cała sytuacja pokazana na filmiku). Pomimo paru kolejnych okazji dla gospodarzy pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo. Goście z Porto mogli mówić tu o furze szczęścia, ponieważ w niektórych sytuacjach tylko cud ratował ich przed utratą gola.

W przerwie zmieniony został bezbarwny dziś Merkel, a jego miejsce zajął powracający Diego Lima. Brazylijczyk wniósł wraz ze sobą trochę orzeźwienia do gry przez co Boavista coraz częściej dochodziła do głosu. Już w 48 minucie sam mógł dać prowadzenie Boaviście, kiedy to po podaniu od N'Lundulu znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Swoją okazję jednak zmarnował, dając tym samym dobrą notę Arturowi za obronę strzału. W 51 minucie znów Diego Lima dał o sobie znać. W środku pola świetnie o piłkę powalczył Idris, który zagrał do wspomnianego Brazylijczyka prostopadłą piłkę. Trequista świetnym podaniem obsłużył swojego rodaka Wellingtona, który technicznym uderzeniem pokonał golkipera Benfiki. Ogromne zdziwienie na stadionie - Boavista prowadzi na Estádio da Luz. Rozjuszeni gospodarze wzięli się za atak i po 3 minutach doprowadzili do stanu remisowego. Po błędach obrońców i sporym zamieszaniu piłkę z impetem do siatki wpakował Lima, który dopiero się rozkręcał. Przez następne minuty Boavista nie mogła niczym zaskoczyć lizbończyków, którzy czekali tylko na odkrycie się rywala i atak. W 85 minucie wyszli więc z kontrą, po której drugie trafienie zanotował Lima. Kopia sytuacji z 54 minuty - akcja prawą stroną, piłkę otrzymuje Victor Andrade, zagrywa do Limy, który to finalizuje akcję mocnym uderzeniem. W 90 minucie ten sam Lima przybił gwóźdź do trumny Boavisty, kompletującym tym samym klasycznego hattricka. Ładnie piłkę na linii skleił Ola John, który odegrał do Cortesa. Brazylijczyk oddał piłkę z powrotem do Holendra, który posłał dośrodkowanie na pole karne. Zza pleców Claudio Lopesa wyskoczył Lima, który strzałem z woleja pod poprzeczkę ustalił wynik tego spotkania. Piękna bramka na zakończenie ciężkiego spotkania, o którym Pantery chcą szybko zapomnieć. Wszyscy teraz muszą skupić się na sobotnim meczu półfinałowym z Vitórią Guimarães, który jest dla klubu bardzo ważny w kontekście europejskich pucharów.

S.L. Benfica 3:1 Boavista F.C.
Lima (54', 85', 90'+) - Wellington (51')

Zawodnik meczu: Lima (Benfica)

SL Benfica (4-4-2): Artur - Bruno Cortês, Luisão, Lisandro López, Sílvio - Ola John, Maxi Pereira, Ruben Amorim, Salvio - Victor Andrade, Lima
Boavista FC (4-3-3): Mika - Amieux, Carlos Santos, Tengarrinha, Claudio Lopes - Idris Mandiang, Merkel, N'Lundulu - Targino, Wellington, Postiga

Zmiany:
SL Benfica: 88' André Almeida za Victora Andrade
Boavista FC: 45' Diego Lima za Merkela, 63' João Ribeiro za Targino, 80' Uchebo za N'Lundulu



Następne spotkanie: 1/2 finału Taça de Portugal - 28/03/2015 - Vitória de Guimarães (wyjazd)


3  Kariery. / Nasze kariery / Odp: Boavista TEST : Wrzesień 28, 2015, 21:26:29

odcinek #35
16/03/15 - 22. kolejka Primeira Liga 2014/15

Groźny Pitbull



Jeśli można mówić o Maritimo jako zespole mającym aspiracje do zaistnienia w czołówce ligi to Gil Vicente jest przy nim typowym, przeciętnym zespołem środka tabeli. Grając u siebie Boavista pewnie pokonało zespół z Barcelos 3:1, więc jadąc do okolic Bragi wszyscy spodziewali się kompletu punktów. W kadrze na mecz zabrakło kontuzjowanego Gabriela oraz nieobecnego od dłuższego czasu Diego Limy, który niebawem w pełni zdrów ma powrócić do treningów.

Spotkanie Boavista rozpoczęła od fatalnego błędu w polu karnym, jakiego dopuścił się Thomas Phibel. Na 11 metrze od bramki nieprzepisowo zatrzymał on bowiem rozpędzonego Claudio Pitbulla. Sędzia wskazał na 11 metr a do piłki podszedł sam poszkodowany. Egzekutor karnego uderzył piekielnie mocno pod poprzeczkę, piłka jeszcze z impetem odbiła się od niej i finalnie zatrzepotała w siatce bramki Miki. Bramkarz nie miał tu szans na udaną interwencję przy tak mocnym strzale. Po 9 minutach Boavista miała już co odrabiać, co nie wróżyło nic dobrego w kolejnych minutach. W 20 minucie swoje umiejętności strzeleckie ukazał João Dias, uderzając w górną część poprzeczki bramki Facchiniego. W kolejnych akcjach przyjezdni szybko otrząsnęli się po stracie bramki i wyjściem z marazmu okazało się wyrównanie. Przechwytem na przedpolu wykazał się Merkel, który od razu zagrał do Goreux. Haitańczyk ładnie podał do Postigi, którego strzał zablokowany został przez jednego z obrońców. Piłka znów trafiła do Goreux, który zachował w tej sytuacji zimną głowę i wysunął futbolówkę do Wellingtona. Napastnik lekko musnął piłkę, której nie był w stanie wyłapać Facchini. Kolejnej, tak dogodnej sytuacji Boavista nie była w stanie sobie wykreować, a zawodnicy zeszli na przerwę przy wyniku 1:1.

Zmiana stron pomogła Panterom i już w 47 minucie goście mogli wyjść na prowadzenie za sprawą Postigi. Młody napastnik po świetnym podaniu od Merkela musiał tylko dobrze przymierzyć w bramkę, czego w tej sytuacji nie potrafił zrobić. Przez kolejne 25 minut na boisku nie wydarzyło się nic wartego odnotowania. Wprowadzony João Ribeiro wniósł do gry trochę orzeźwienia na prawej stronie pomocy. To po jego podaniu w 76 minucie piłki meczowej nie wykorzystał Wellington - Brazylijczyk mógł uderzyć zdecydowanie mocniej. W ostatniej akcji meczu przed stratą punktów Boavistę uratował Mika, parując strzał Simiego na aut bramkowy. Pomimo szumnych zapowiedzi Boavista z Barcelos wywiozła jedynie jeden punkt, gdzie sporym zaskoczeniem była przyzwoita dyspozycja gospodarzy. Nie da się ukryć, że Pantery od paru spotkań są w ewidentnym dołku co martwi, zwłaszcza gdy w najbliższej perspektywie widać mecz z Benficą oraz pucharową potyczkę z Vitórią Guimarães. Na pochwałę zasługuje jednak Réginal Goreux, który pokazał się z bardzo dobrej strony, notując ponadto asystę przy trafieniu Wellingtona.

Gil Vicente F.C. 1:1 Boavista F.C.
Cláudio Pitbull (9' PK) - Wellington (30')

Zawodnik spotkania: Réginal Goreux (Boavista)
Phibel (46'), Claudio Lopes (85')

Gil Vicente FC (4-4-2): Facchini - Vítor Vinha, Daniel Faria, Halisson, Cédric - Draman, Máté Pátkai, Luan, Pimenta - Cláudio Pitbull, Simy
Boavista FC (4-1-3-2): Mika - André Pereira, Tengarrinha, Phibel, João Dias - N'Lundulu - Fábio Nunes, Merkel, Goreux - Postiga, Wellington

Zmiany:
Gil Vicente: 72' João Vilela za Luana, 85' Danielson za Halissona
Boavista: 72' João Ribeiro za Fábio Nunesa, 72' Claudio Lopes za João Diasa, 85' Simão za N'Lundulu



Następne spotkanie: 23. kolejka Primeira Liga - 23/03/2015 - S.L. Benfica (wyjazd)


4  Kariery. / Nasze kariery / Odp: Boavista TEST : Wrzesień 27, 2015, 16:56:29

odcinek #34
08/03/15 - 21. kolejka Primeira Liga 2014/15

Postiga czaruje, Boavista już mniej



Ósmy zespół ligi jako gospodarz przyjmował Pantery w ramach 21. kolejki gier w Primeira Lidze. Maritimo to solidny zespół środka tabeli, mający jak co rok nadzieje na wyższą notę. Warto dodać, iż Madeira to ciężki teren i nawet zespołom z czołówki trudno tu o zdobycie kompletu punktów. Za dobrą postawę w meczu z Belenenses nagrodzony został Postiga, który w tym meczu zagrał od pierwszej minuty. Ponadto w podstawowej jedenastce wybiegł Simão oraz André Pereira.

Zdecydowanie lepiej do tego meczu podeszło Maritimo, zaskakując gości kilkoma akcjami już na początku spotkania. Pierwszą a zarazem stuprocentową okazję zmarnował Fidelis. Po podaniu od Heldona jego strzał obronił Mika. Gdy Brazylijczyk dopadł odbitą piłkę i dobijał, jak struna wyciągnął się Mika, parując tym razem futbolówkę na aut bramkowy. Rewelacyjna interwencja już w pierwszych minutach spotkania. Gospodarze nie poddawali się i konstruowali kolejne to sytuacje. Po składnej akcji w samotny rajd na bramkę Miki udał się Ruben Brigido. W ostatnim momencie podciął piłkę nad interweniującym bramkarzem, przez co otworzył wynik tego spotkania. Po 15 minutach doczekaliśmy się odpowiedzi ze strony Boavisty. W środku pola świetnym odbiorem popisał się Phibel, które parę chwil później uruchomił Djumo, który popędził ile tchu za posłaną piłką. Skrzydłowy zszedł do środka, po czym odegrał do Postigi. Napastnik przyjął, spojrzał na bramkę i huknął pod poprzeczkę. Pedro jak widać w świetnej formie, jak dotąd zdobył już 7 bramek. Pierwsza połowa zakończyła się remisem, gdzie widać było przewagę Maritimo nad podopiecznymi Petita. Po przerwie miało się to zmienić...

W drugiej połowie znów Fidelisa natrafił na świetnego dysponowanego Mikę, który wybił jego strzał na bramkę. Po tej sytuacji nastał przestój w tym meczu, ani jedna ani druga drużyna nie zaskoczyła niczym interesującym. Nieco ponad kwadrans do zakończenia spotkania sytuacja się zmieniła na rzecz Maritimo. Heldon dryblował wzdłuż linii boiska, po czym wysunął piłkę João Diogo. Defensor dośrodkował wprost na głowę świetnie ustawionego Artura, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Przy tym strzale Mika nie miał nic do powiedzenia. Nie najlepiej kapitana gospodarzy pokrył Francisco Junior, który nie grzeszy zarazem wzrostem. Na 5 minut przed końcem dwójka Targino-Postiga zapewniła remis Panterom z Porto. Po ostatecznym podaniu od Postigi Targino sprytnie przełożył sobie piłkę na prawą nogę i uderzył technicznie obok interweniującego Leoniego. Mecz zakończył się podziałem punktów a Boavista może mówić tu o sporym szczęściu. W tym meczu zdecydowanie lepsi byli gospodarze z Madeiry, a Boavista oprócz dwóch akcji bramkowym nie wykreował sobie zbyt wielu dogodnych sytuacji.

C.S. Marítimo 2:2 Boavista F.C.
Rúben Brígido (19'), Artur (73') - Postiga (34'), Targino (85')

Zawodnik spotkania: Artur (Marítimo)

CS Marítimo (4-1-2-3): Johny Leoni - Rúben Ferreira, Márcio Rozário, Gegé, João Diogo - Marakis - Rúben Brígido, João Luiz - Artur, Fidelis, Heldon
Boavista FC (4-3-3): Mika - André Pereira, Tengarrinha, Phibel, Claudio Lopes - Gabriel, Simão, Francisco Junior - Targino, Postiga, Bocar Djumo

Zmiany:
Maritimo: 75' Danilo Pereira za Rúbena Brígido
Boavista: 62' Merkel za Simão, 78' Goreux za Bocara Djumo



Następne spotkanie: 22. kolejka Primeira Liga - 16/03/2015 - Gil Vicente F.C. (wyjazd)




10.03.15 | Gabriel nie zagra z Gil Vicente



Środkowy pomocnik zespołu opuści co najmniej jedno najbliższe spotkanie z powodu kontuzji odniesionej na treningu. 25-letni Nigeryjczyk nadwyrężył staw skokowy, co eliminuje go z treningów w najbliższym tygodniu. Wypowiedź głównego doktora sztabu Boavisty:

Cytuj
"Gabriel w trakcie treningu skarżył się na ból w kostce. Po prześwietleniu wszystko okazało się jasne, nie zagra on z Gil Vicente. Pod koniec 2013 roku miał już problem z tym samym stawem, wtedy w Szkocji nie przyłożono do tego odpowiedniej wagi. Sądzę, że na mecz z Benficą będzie w pełni zdrów, na przyszły tydzień dostanie 2 dni na rozruch a potem dołączy do reszty trenujących piłkarzy."

Na powrót do zespołu przed meczem z Benficą szykowany jest również Diego Lima. Po okropnej kontuzji jaka przytrafiła się Brazylijczykowi nie widać już śladu a sam Diego niebawem zacznie treningi z zespołem. Jak twierdzą specjaliści, przy obecnym postępie rehabilitacji pomocnik Panter w pełni sił powinien znaleźć się na ławce rezerwowych w 23 kolejce, a trener jak wszystko wskazuje da mu paręnaście minut w meczu po powrocie.


5  Kariery. / Nasze kariery / Odp: Boavista TEST : Wrzesień 26, 2015, 13:29:45

odcinek #33
02/03/15 - 20. kolejka Primeira Liga 2014/15

Przebłysk geniuszu



Marzec przywitał wszystkich na Estadio do Dragao piękną pogodą i spotkaniem z Belenenses. Trener do pojedynku z przedostatnim zespołem ligi desygnował najmocniejszy dostępny skład. Na ławce nie znalazł się jedynie Uchebo, który skarżył się od paru dni na nawracające bóle pleców. Jego miejsce zajął Pedro Postiga, co okazało się później świetnym wyborem.

Od mocnego akcentu mecz rozpoczął Targino. Od mocnego - lecz bardzo niecelnego uderzenia z rzutu wolnego. Po ładnej akcji przy linii bocznej boiska nieźle kibiców Panter postraszyli przyjezdni. Dośrodkowywał Nelson a piłkę w polu karnym przyjmował Sturgeon. Uderzając z pół woleja trafił jedynie w słupek, a to było już pierwsze ostrzeżenie dla podopiecznych Petita. W kolejnej akcji znów na moment zrobiło się gorąco pod bramką Miki, co dość mocno podirytowało trenera Boavisty. Gdy Armando Teixeira doczekał się przerwy po 45 minutach gry w szatni gospodarzy zawrzało.

Po zmianie stron zespół miał wyjść odmieniony z nastawieniem na otwarcie wyniku. Tak się nie stało i po zmasowanym ataku na bramkę Miki goście wyszli na prowadzenie. Po ewidentnym błędzie Carlosa Santosa piłkę przejął Carlos Martins, którą zagrał po chwili do Tiago Caeiro. Ten uderzył wprost w interweniującego Mikę, odbita piłka wpadła pod nogi Sturgeona, który nie miał problemu z dobitką na wolną bramkę. Pantery wpadły w furię i chciały jak najszybciej odrobić straty. W 70 minucie w końcu udało się przeprowadzić udaną akcję. Wprowadzony w miejsce bezbarwnego dziś Merkela doświadczony Simao zagrał do Targino. Ten w polu karnym zrobił kółko z piłką wymijając Nelson, po czym oddał mocny strzał na bramkę Cavadasa. Kolejnym celem było odwrócenie wyniku i wyjście na upragnione prowadzenie. Akcję wykreował Simao, zagrywając głową do wolnego Targino. Skrzydłowy zauważył wybiegającego Postigę, do którego posłał idealne, prostopadłe podanie. Wprowadzony napastnik z zapasem siły w nogach popędził za piłką ile tchu. Przyjął, zrobił dwa kroki i uderzył nie do obrony, technicznie, po dalszym słupku. Przebłysk geniuszu i fura szczęścia dały Boaviście trzy punkty w meczu z o wiele niżej notowanym rywalem. Belenenses przysporzyło dzisiaj Pannterom nie lada trudu, po ciężkim meczu udało się jednak zatrzymać komplet oczek na Estadio do Bessa.

Boavista F.C. 2:1 C.F. Os Belenenses
Targino (70'), Postiga (86') - Fábio Sturgeon (58')

Zawodnik meczu: Tiago Targino (Boavista)

Boavista FC (4-3-3): Mika - Amieux, Carlos Santos, Phibel, Claudio Lopes - Gabriel, Merkel, N'Lundulu - Targino, Wellington, Goreux
CF Os Belenenses (4-3-3): Pedro Cavadas - Victor, João Afonso, Gonçalo Brandão, Nélson - Carlos Martins, Bruno China, Ricardo Dias - Sturgeon, Tiago Caeiro, Rui Fonte

Zmiany:
Boavista FC: 45' Francisco Junior za N'Lundulu, 54' Simao za Merkela, 77' Postiga za Wellingtona
Belenenses: 64' Tiago Silva, 67' Joao Pedro za Rui Fonte, 73' Joao Aurelio za Victora



Następne spotkanie: 20. kolejka Primeira Liga - 08/03/2015 - C.S. Marítimo (wyjazd)


6  Kariery. / Nasze kariery / Odp: Boavista TEST : Sierpień 26, 2015, 23:02:27

odcinek #32
23/02/15 - 19. kolejka Primeira Liga 2014/15

"Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić"



Okazała wygrana z Estoril na obcym terenie wlała trochę otuchy w serca zawodników po porażce z Bragą. Czekał ich bowiem mecz z Vitorią Setubal, która jak wiadomo nie jest łatwym rywalem, nawet jeśli ma się przy sobie atut w postaci własnego boiska. Ósmy zespół w tabeli obecnego sezonu wystąpił w tym spotkaniu w najmocniejszym zestawieniu, jakim na ten moment dysponuje.

Choć mecz dobrze rozpoczął się dla Boavisty, nie mogli oni dojść do pewnych sytuacji pod bramką rywala. W 12 minucie Targino do pary z Merkelem czarowali obrońców, a uwieńczeniem całego trudu był oddany przez Niemca strzał. Piłka po mocnym strzale odbiła się wprost od spojenia bramki Pawła Kieszka. W kolejnej sytuacji ostro wszystkich nastraszył Bruno Sabino za sprawą swojego strzału z rzutu wolnego. Piłka minęła słupek o naprawdę niewiele, a gdyby zmierzała w światło bramki Mika nie miałby tutaj nic do powiedzenia. Kolejną sytuację znów miała Vitoria, bo fatalnym błędzie Phibel. Francuz beznadziejnie chciał zagrywać piłkę, którą w efekcie skierował tuż na stojącego Goncalo Grace. Skrzydłowy po ładnej wrzutce na Martinsa nie doczekał się asysty ponieważ napastnik okropnie spudłował. Oddanie strzału utrudnił mu Tengarrinha, który wszedł wślizgiem w nogę postawną rywala. Sędzia nie zinterpretował jednak tego jako faul i kazał wznowić grę Mice z 6 metra. W 45 minucie gdy część kibiców wstała już z miejsc aby zejść na przerwę na tablicy wyników zapaliła się "jedynka" przy napisie BOAVISTA. W polu karnym kółeczko z piłką zrobił Junior, podał do Targino, ten wyłożył futbolówkę do Merkela, który otworzył wynik meczu. Przy przyjęciu piłki ta mu jeszcze odskoczyła, ale swój błąd obrócił w ładne, mierzone uderzenie pod nogi bramkarza.

W drugiej połowie, po jej rozpoczęciu stu procentowej akcji nie wykorzystał Fabio Nunes. Po dwójkowej wymianie podań z Uchebo ten uderzył wprost w bramkarza. Parę chwil później piłka po kontrze powędrowała w pole karne Boavisty. Górną piłkę skleił do ziemi, później uderzył, było wiele poprawek i zamieszania, na samym końcu bezpańską piłkę do siatki skierował Bruno Sabino. Do końca meczu Boavista nie potrafiła przywrócić prowadzenia a goście skutecznie się bronili. Po remisie w tym meczu Pantery liczą na wygraną w meczu z Belenenses, które czeka ich już na początku marca.

Boavista F.C. 1:1 Vitória F.C
Merkel (45') - Bruno Sabino (74')

Zawodnik meczu: Alexander Merkel (Boavista)
Francisco Júnior (18')



Następne spotkanie: 19. kolejka Primeira Liga - 02/03/2015 - C.F. Os Belenenses (dom)


7  Kariery. / Nasze kariery / Odp: Boavista TEST : Sierpień 23, 2015, 22:30:10

odcinek #31
15/02/15 - 18. kolejka Primeira Liga 2014/15

Spłacone winy, świetny Merkel



Po porażce na własnym obiekcie z Bragą zespół z Porto jak najszybciej chciał odpłacić się efektownym zwycięstwem na wyjeździe. W pierwszym meczu na do Bessa w 3. kolejce sezonu Boavista pewnie pokonała Estoril 4:1. Tutaj miało być podobnie, Pantery przyjechały tu po komplet punktów. Trener dał szansę paru zawodnik na pokazanie się od pierwszych minut. Pierwszy raz w tym sezonie w wyjściowym składzie zabrakło kapitana zespołu czyli Claudio Lopesa, w jego miejsce wybiegł João Dias. W pomocy od pierwszego gwizdka wystąpił Cabral, a zmęczonego natłokiem spotkań Targino zmienił Fábio Nunes.

Boavista od początku spotkania kontrolowała przebieg wydarzeń i atakowała w słabszych momentach Estorilu. W 10 minucie pierwszego gola w tym meczu otwierającego wynik zdobył Alexander Merkel. Było to pierwsze trafienie Niemca w barwach Boavisty. Po dobrym podaniu od Wellingtona pomocnik uderzył tuż obok interweniującego bramkarza. 6 minut później w środku pola swoich przeciwników czarował Nunes po czym posłał prostopadłą piłkę do wybiegającego Wellingtona. Przed przyjęciem uprzedził go bramkarz Vagner, jednak jego wybicie na ciało przyjął Anderson Luiz. Odbitą piłkę dogonił Wellington po czym uderzył na pustą bramkę. Kuriozalna sytuacja po fatalnym błędzie bramkarza i mamy już 2:0 po ponad ledwie 15 minutach. W 27 minucie nawet obrońcom Boavisty przytrafiła się chwila słabości, kiedy to do sytuacji doszedł Luis Leal. Strzał obronił Mika, a sparowaną piłkę dobijał Seba. Skrzydłowy uderza... prosto w słupek bramki. Do przerwy wynik się już nie zmienił, Boavista miała w pierwszych trzech kwadransach sporo szczęścia, czego nie można powiedzieć o gospodarzach - fatalny błąd bramkarza oraz słupek po jedynej dogodnej okazji na zdobycie gola.

Na drugą połowę trener nie dokonał zmian a zalecenia były jasne - grać to co w pierwszej połówce, czyli czekać na dogodne okazje oraz błędy rywala. W 54 minucie akcję zapoczątkował Bocar Djumo, który nie widząc okazji do dalszego dryblingu oddał piłkę Merkelowi. Niemiec łatwo uporał się z rywalem i pobiegł dalej w kierunku bramki. Będąc przed polem karnym nie dostrzegł lepiej od siebie ustawionego kolegi z zespołu więc zdecydował się na oddanie strzału. Techniczne uderzenie w górny róg bramki i mamy 3:0. Drugie trafienie w spotkaniu notuje Merkel, który rozgrywa dziś świetne zawody, porównywalne do swojego jakże udanego debiutu z Pacos de Ferreira w Pucharze Portugalii. W 74 minucie po ładnym dryblingu na bramkę uderzał Wellington, jednak w tej sytuacji Vagner wiedział co zrobić parując strzał swojego rodaka. W tej sytuacji trochę zaspał Nunes, który mógł spokojnie dobić piłkę do pustej bramki - tego jednak nie zrobił. W końcówce spotkania po fatalnym błędzie Marevala swoją stu procentową okazję miał Leal, który fatalnie spudłował. Mecz zakończył się wynikiem ustalonym na początku drugiej połowy, a Boavista cieszy się z trzech punktów i efektownej wygranej na wyjeździe. Pantery zdecydowanie mają patent na Estoril, ponieważ po raz drugi w tym sezonie wygrywają z tym zespołem różnicą trzech bramek.

G.D. Estoril Praia 0:3 Boavista F.C.
Merkel (10', 54'), Wellington (16')

Zawodnik meczu: Alexander Merkel (Boavista)

GD Estoril (4-1-2-3): Vagner - Babanco, Bruno Miguel, Mbemba, Anderson Luiz - Diogo Amado - João Coimbra, Filipe Gonçalves - João P. Galvão, Luís Leal, Sebá
Boavista FC (4-3-3): Mika - Amieux, Carlos Santos, Tengarrinha, João Dias - Cabral, Merkel, N'Lundulu - Fábio Nunes, Wellington Cris, Bocar Djumo



Następne spotkanie: 19. kolejka Primeira Liga - 23/02/2015 - Vitória de Setúbal (dom)


8  Kariery. / Nasze kariery / Odp: Boavista TEST : Sierpień 20, 2015, 09:07:02

odcinek #30
08/02/15 - 17. kolejka Primeira Liga 2014/15

Porażka na własne życzenie



Po serii korzystnych wyników mecz z Bragą miał być kolejnym udanym spotkaniem po zimowej przerwie. Jak dotąd Boavista nie odniosła porażki a jedynie korzystny remis z Porto w poprzedniej kolejce. Jedyną zmianą dokonaną w składzie było ustawienie João Ribeiro na prawym skrzydle. Pomimo, iż prawa noga jest jego mocniejszą to nominalną pozycją, na której występuje jest lewa flanka. Trener zaryzykował i postawił go po przeciwległej stronie, dając mu okazję na zaprezentowanie się od pierwszych minut w meczu o stawkę.

Boavista od pierwszego gwizdka niezbyt wiedziała jak skutecznie zaatakować Bragę. Przyjezdni nie mieli takiego problemu i już po paru minutach skonstruowali groźną akcję. Sytuację zaczął Sasso, który podał prostopadle do drugiego ze środkowych defensorów czyli Aderlan Santosa. Podał do Edera, który podholował piłkę pod pole karne i próbował zagrać do Micaela, jednak dobrze podanie zablokował Carlos Santos. Przyjąć piłki nie pozwolił mu jednak Aderlan, który poszedł za akcją do końca. Brazylijczyk spróbował jeszcze strzału jednak piłka minęła się - dość znacznie - ze słupkiem bramki. W kolejnej sytuacji do głosu doszła Boavista, a po składnej akcji piłkę nad poprzeczkę posłał Targino. Pantery notowały coraz to więcej błędów i strat w obronie. Po fatalnym podaniu do tyłu przez Mandianga szansę na zdobycie gola miał Eder. Po przyjęciu minął jeszcze Phibela oraz Amieux i uderzył tuż obok słupka bramki Miki. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo, gdzie można mówić o ogromnym szczęściu gospodarzy, którzy w tym meczu są bezradni.

Druga połowa miała być odmienną od tej pierwszej. Tak się nie stało, Braga ciągle atakowała a Boavista odpierała ataki. Ładną akcję skrzydłem przeprowadzili Djavan i Pardo. Kolumbijczyk odegrał później piłkę do Micaela, który po raz kolejny zmarnował dogodną sytuację. W 57 minucie Bradze udało się spłacić błędy poprzednich akcji, bowiem tak udała im się koncertowo. Ruben Micael zagrał do Edera, ten przytrzymał ją i oddał z powrotem do pomocnika z numerem 14. Ten po chwili zagrał świetną piłkę górą do wbiegającego z głębi pola Luiza Carlosa. Pomocnik uderzył piłkę z woleja a Mika nie zdążył nawet drgnąć do interwencji. Na 5 minut przed końcem jako podsumowanie nieudolności Boavisty strzał na wiwat oddał Simão. Mecz zakończył się jednobramkowym prowadzeniem Bragi, która zasłużenie wygrała to spotkanie. Przyjezdni dominowali całe spotkanie, zyskując przez to drugie ligowe zwycięstwo z Boavistą w tym sezonie.

Boavista F.C. 0:1 S.C. Braga
Luíz Carlos (57')

Zawodnik meczu: Luíz Carlos (Braga)

Boavista FC (4-3-3): Mika - Amieux, Carlos Santos, Phibel, Claudio Lopes - Gabriel, Merkel, Idris Mandiang - Targino, Wellington, João Ribeiro
SC Braga (4-2-3-1): Kritsyuk - Djavan, Aderlan Santos, Sasso, Baiano - Mauro, Luíz Carlos - Felipe Pardo, Ruben Micael, Alan - Éder

Zmiany:
Boavista FC: 45' Simão za Mandianga, 67' Goreux za João Ribeiro, 86' Fabio Nunes za Targino
SC Braga: 67' Salvador Agra za Felipe Pardo



Następne spotkanie: 18. kolejka Primeira Liga - 15/02/2015 - G.D. Estoril Praia (wyjazd)


9  Kariery. / Nasze kariery / Odp: Boavista TEST : Sierpień 20, 2015, 08:21:09

odcinek #29
01/02/15 - 16. kolejka Primeira Liga 2014/15

Gorączka 90 minuty



Pierwszy dzień miesiąca to data oczekiwana od poprzedniego starcia - starcia między dwoma zespołami z Porto. Na derby czeka się tu z niecierpliwością i pomimo, że na Estadio do Bessa przyjeżdżają Benfica czy też Sporting, to właśnie niebieskich Smoków wyczekuje każdy, najmłodszy oraz najstarszy kibic. Uciechą dla wszystkich "Panter" jest dyspozycja Boavisty, która nareszcie po tylu latach doczekała się składu, którym może realnie zagrozić wielokrotnemu mistrzowi kraju. Trener Petit postawił w obronie oraz pomocy na pewniaków, do których niedawno dołączyli Phibel, Merkel oraz Mandiang. W ataku zaskoczeniem jest Postiga na prawym skrzydle, który ma grać fałszywego napastnika - pomiędzy pozycją skrzydłowego a partnera dla Wellingtona. Przyczyną takiej roszady jest słaba dyspozycja w ostatnim czasie prawoskrzydłowych, gdzie ani Djumo ani Goreux nie spełniają oczekiwań.

Mecz wedle zapowiedzi ruszył z ostrego kopyta. Zawzięcie atakowało Porto, kontrowała zaś Boavista. W 17 minucie dobrze Maicona zablokował Merkel a w posiadanie piłki wszedł Wellingtona. Bez chwili namysłu posłał piłkę na wybiegającego Postigę, który pomknął na bramkę Fernandeza. Gdy już znalazł się w polu karnym uderzył mocno, lecz niecelnie - futbolówka poszybowała nad poprzeczką. Rozjuszone łatwą stratą Porto zaczęło rozważniej rozgrywać akcje. Po faulu na Casemiro Smoki zyskały rzut wolny po lewej stronie pola karnego. Dośrodkowywał Quintero a piłkę nad bramką umieścił Aboubakar. Pierwsza połowa zakończyła się bez klarownych szans na objęcie prowadzenie przez żadną ze stron.

Po kwadransie przerwy - w 61 minucie faulował Casemiro - stały fragment wykonywała strona przeciwna, tutaj własnych sił próbował Targino jednak o wiele bardziej nieskuteczniej. W dyskusję z arbitrem wdał się niepotrzebnie José Campaña, który również obejrzał żółty kartonik. W 64 minucie, niecałe 3 minuty po wprowadzeniu swoich szans próbował Djumo, jednak jego strzał okazał się za słaby. W 71 minucie strachu Boaviście napędził Lucho, który po efektownych wyminięciu w polu karnym Phibela i podcięciu piłki nad Miką nie trafił ostatecznie do bramki. Gdy sędzia techniczny wyświetlił na tablicy dodatkowe 3 minuty a wszyscy myśleli o korzystnym podziale punktów wydarzyło się coś okropnego dla fanów Panter. W pole karne Aboubakar, którego sfaulował N'Lundulu. Według wielu ekspertów w wypowiedziach po meczu zarzekało, iż faulu nie było a sytuacja była mocno naciągana. Francuz nie obejrzał nawet żółtej kartki a sędzia pokazał na wapno oddalone o 11 metrów od linii bramkowej. Jedni usiedli, inni odwrócili wzrok, a Ci, którzy obserwowali tą sytuacje z wiarą spoglądała na Mikę, aby stał się cudotwórcą i uratował ten jakże korzystny wynik. Do piłki podchodzi sam kapitan - Lucho González. Ustawia piłkę, oddala się i po gwizdku bierze niewielki rozpęd i uderza w dolny róg przy lewym słupku. W mgnieniu oka jak struna wyciąga się Mika i broni ten strzał! Radość na trybunach większa niż po strzeleniu gola - Mika bohaterem kraciastej części Porto. Do końca wynik się już nie zmienił a po ostatnim gwizdku arbitra bramkarz Panter noszony był przez kolegów z drużyny na rękach. W kolejnym spotkaniu również kibiców czeka sporo emocji, na własnym obiekcie zespół podejmuje Sporting Bragę.

Boavista F.C 0:0 F.C. Porto

Zawodnik meczu: Danilo (FC Porto)
Casemiro (61'), Campaña (61')

Boavista FC (4-3-3): Mika - Amieux, Carlos Santos, Phibel, Claudio Lopes - Idris Mandiang, Merkel, N'Lundulu - Targino, Wellington, Postiga
FC Porto (4-1-2-3): A. Fernández - Alex Sandro, Maicon, Diego Reyes, Danilo - Campaña - Casemiro, Lucho - Quintero, Jackson Martínez, Aboubakar

Zmiany:
Boavista FC: 61' Bocar Djumo za Pedro Postigę, 81' Uchebo za Idris Mandiang, 81' Fabio Nunes za Targino
FC Porto: brak



Następne spotkanie: 17. kolejka Primeira Liga - 08/02/2015 - S.C. Braga (dom)


Zauważcie na screenie z meczu na twarz Claudio Lopes. Po dłuższym brechtaniu z bulwersu spojrzałem na Mikę za jego plecami, no śmiechom nie było końca. Do waszych karier zaglądam na bieżąco i staram się komentować. Do następnego!
10  Kariery. / Nasze kariery / Odp: Boavista TEST : Sierpień 16, 2015, 15:51:44

odcinek #28
25/01/15 - 15. kolejka Primeira Liga 2014/15

Nowa gwiazda Boavisty wygrywa mecz



Mając za sobą dwa starcia z Paços de Ferreira trener Petit nie zaprzątał sobie głowy nadchodzącym spotkaniem z Academicą. W jego głowie układał się już plan na domowy mecz z FC Porto, który jak dobrze wie jest jednym z najważniejszych meczy tego sezonu. W tym spotkaniu postawił więc dać szansę na odpoczynek czołowym graczom. Dlatego też w pierwszym składzie do pary z Phibelem wystąpił Tengarrinha zastępując Carlosa Santosa, od pierwszych minut spisujący się ostatnio rewelacyjnie Idris Mandiang w duecie z Gabrielem, przed nimi zadebiutował w koszulce Boavisty Simão a na szpicy szansę od pierwszego gwizdka dostał Postiga.

Mecz rozpoczął się bez zrywu żadnej z drużyn. Przestraszona Academica nie miała zamiaru zbytnio odkrywać dostępu do bramki, narażając się tym samym na ataki ze strony Boavisty. Pierwszą szansę - choć niezbyt dogodną - na zmianę rezultatu miał Pedro Postiga. Miekką, niezbyt wysoko podniesioną piłkę w pole karne dośrodkowywał Simão a strzał oddał Postiga - bardzo niecelny. Kolejną sytuacja w tym meczu należała o dziwo dla drużyny gości. Z późniejszych analiz wywnioskowano, iż była to najlepsza okazja na zdobycie bramki dla Academici na przestrzeni całego spotkania. Makelele dobrze wypatrzył wbiegającego w pole karne Yakovleva. Ten oddał strzał na dalszy słupek, z którym piłka minęła się o kilka centymetrów. Później po faulu na Targino z rzutu wolnego uderzał Simão a z problemami interweniował Fabio Santos. W doliczonym do pierwszej połowy czasie najdogodniejszej jak dotąd sytuacji nie wykorzystał Fabio Nunes. Po zgraniu od Targino skrzydłowy uderzył technicznie nad spojeniem bramki.

Na drugie 45 minut gry na placu boju zameldowała się dwójka nowych graczy Boavisty. Miejsce debiutującego Simão zajął Merkel a Idrisa Mandianga zmienił Cabral. Doświadczony gracz pomimo paru ciekawych zagrań i strzału z rzutu wolnego nie zachwycił trenera, a defensywny pomocnik Mandiang miał zbierać już siły na spotkanie derbowe. W 58 minucie po słabo wykonanym rzucie rożnym Boavista szybko wystartowała z kontrą. Fabio Nunes posłał mocną i długą piłkę do Postigi. Młody napastnik pobiegł ile sił w nogach będąc cały czas asekurowanym przez obrońców. Gdy zbliżył się już do bramkarza i wszyscy myśleli, że już jest po akcji ten delikatnie podciął piłkę nad Fabio Santosem. Otwarcie wyniku uradowało zgromadzonych fanów, którzy czekali na trafienie Postigi w tym meczu. Ciągle jednak było im mało, skandowali więc słynne "jeszcze jeden, jeszcze jeden!". Łaskawy Postiga spełnił to życzenie w 74 minucie spotkania. Znów akcję wypracował Nunes, a po oddanym w słupek strzale piłkę do pustej bramki z impetem wpakował Postiga. Świetny popis stającego się coraz głośniejszą postacią napastnika Panter. Do końca spotkania to Boavista kontrolowała mecz, nie dając Academice szans na jakiekolwiek akcję. Mecz zakończył się zasłużonym 2:0 a wszyscy czekali już na derbowe spotkanie w kolejną sobotę.

Boavista F.C 2:0 Académica de Coimbra
Postiga (58', 74')

Zawodnik meczu: Pedro Postiga (Boavista)
Paulo Vinícius (41')

Boavista FC (4-3-3): Mika - Amieux, Tengarrinha, Phibel, Claudio Lopes - Idris Mandiang, Simão, Gabriel - Fábio Nunes, Postiga, Targino
Académica (4-3-3): Fábio Santos - Grilo, João Real, Paulo Vinícius, Esgaio - Makelele, Marcos Paulo, Cleyton - Ivanildo, Yakovlev, Marinho

Zmiany:
Boavista FC: 45' Merkel za Simão, 45' Cabral za Mandianga, 79' João Ribeiro za Fábio Nunesa
Académica: 60' Rui Pedro za Yakovleva



Następne spotkanie: 16. kolejka Primeira Liga - 01/02/2015 - FC Porto (dom)


Sorry za brak tabeli. Pojawi się ona przy następnym spotkaniu.
11  Kariery. / Nasze kariery / Odp: Boavista TEST : Sierpień 16, 2015, 14:49:02

odcinek #27
18/01/15 - 14. kolejka Primeira Liga 2014/15

Patent na rywala



Armando Teixeira miał aż na 10 dni na analizę poprzedniego spotkania i przygotowanie zespołu na kolejne starcie z Paços. W efekcie, trener zdecydował na kilka zmian w składzie oraz na ławce. Od pierwszych minut wybiegł Goreux, który w poprzednim spotkaniu spisywał się lepiej od Bocara Djumo, ponadto w barwach Boavisty zadebiutowali Mandiang oraz Thomas Phibel.

Nie chcąc popełnić błędu sprzed tygodnia Boavista od pierwszych minut narzuciła rywalowi ostre tempo. W 11 minucie po faulu na Merkelu sędzia podyktował rzut wolny. Z około 30m na strzał zdecydował się Targino, lecz pomimo dużej siły uderzenia bramkarz bez trudu wyłapał piłkę. Już 2 minuty później Pantery stworzyły sobie dogodną, bramkową sytuację. Dobrym przechwytem przy wyprowadzaniu akcji popisał się N'Lundulu, który po przejęciu zagrał do Goreux. Haitańczyk szybko chciał prostopadle podać do Wellingtona, jednak piłka odbiła się od nogi Tiago Valente. Dla obrońcy o tyle niefortunnie, że w rezultacie i tak znalazła się w posiadaniu napastnika Panter. Brazylijczyk szybko obrócił się w stronę bramki i mocno uderzył z ostrego kąta. Bramkarz nie poradził sobie z tym strzałem a futbolówka zatrzepotała w siatce gospodarzy. Będąca w ostrym gazie na bramkę Boavista nie przestawała atakować. Kolejną sytuację napędzał Merkel, który odegrał do Targino. Skrzydłowy łatwo uporał się z pierwszym napotkanym rywalem, po czym popędził w stronę bramki. Ze skraju pola karnego uderzył na bramkę, gdzie efektownie interweniował Degra. Choć piłka nie zmierzała w światło bramki to i tak fantastyczną interwencją popisał się argentyński golkiper Paços. Po meczu parada ta trafiła do głosowania na interwencję kolejki. Do przerwy rezultat się nie zmienił a trener Petit mógł być dumny ze swoich podopiecznych, w końcu prowadzili a rywal nie oddał jak dotąd ani jednego strzału na bramkę.

Po zmianie stron w końcu kibice Paços doczekali się jakieś akcji przeprowadzonej przez swoich graczy. Z rzutu wolnego Ruben Ribeiro posłał centro-strzał na bramkę Miki, jednak wychowanek Benfici w porę interweniował wybijając piłkę pięścią. W 64 minucie nadeszła kolejna radosna chwila dla przyjezdnych z Porto. Przez spory dystans piłkę holował Claudio Lopes, odgrywając później do Targino. Skrzydłowy znalazł się na prawej flance po tym, jak jego miejsce na lewej stronie zajął wprowadzony Fabio Nunes. Targino przyjął, poczekał ułamek chwili i zagrał przed wbiegającego w pole karne Wellingtona. Napastnik oddał silny strzał spod kolana a piłka po raz drugi w tym meczu znalazła się w bramce. Będący w rewelacyjnej formie Wellington zdobył już 4 gole w tegorocznych konfrontacjach z drużyną Paços de Ferreira. W okolicach 70 minuty drużyna gospodarzy miała swoją najlepszą okazję na zdobycie bramki na przestrzeni całego meczu. Po akcji Caetano strzał oddawał Carlão a świetną, intuicyjną interwencją popisał się Mika. Również i ta obrona trafiła do wspomnianego głosowania. To była jedyna sytuacja, w której mógł wykazać się bramkarz Boavisty i to z pewnością uczynił. W ostatniej akcji meczu uderzał Merkel, jednak Degra i w tej sytuacji obronił strzał. Argentyńczyk był bezradny wyłącznie przy strzałach Wellingtona, z innymi radził sobie koncertowo. Dobrze oprócz Wellingtona w tym meczu spisywali się boczni obrońcy czyli Remy Amieux oraz Claudio Lopes. Na pochwałę zasługują debiutujący Phibel oraz oczywiście Idris Mandiang, który wszystkich zadziwiał swoją świetną grą na defensywnym pomocniku. Troszeczkę słabiej wypadł Goreux, a wprowadzony Cabral w ciągu 12 minut, które dostał w tym meczu zagrał poprawnie, parę razy dobrze interweniując w końcówce spotkania. W kolejnym meczu Boavista na własnym obiekcie podejmie przedostatnią drużynę w tabeli czyli Académicę Coimbra.

Paços de Ferreira 0:2 Boavista F.C
Wellington (13', 64')

Zawodnik meczu: Wellington Cris (Boavista)

FC Paços de Ferreira (4-2-3-1): Degra - Hélder Lopes, Tiago Valente, Jaílson, Nuno Santos - Michaël Seri, Romeu - Caetano, Rui Miguel, Rúben Ribeiro - Carlão
Boavista FC (4-3-3): Mika - Amieux, Carlos Santos, Phibel, Claudio Lopes - Idris Mandiang, Merkel, N'Lundulu - Targino, Wellington, Goreux

Zmiany:
FC Paços: 60' Hurtado za Michaela Seri
Boavista FC: 60' Fabio Nunes za Goreux, 78' Caneira za Phibela, 78' Cabral za N'Lundulu



Następne spotkanie: 15. kolejka Primeira Liga - 25/01/2015 - Académica Coimbra (dom)


12  Kariery. / Nasze kariery / Odp: Boavista TEST : Sierpień 13, 2015, 17:32:22

odcinek #26
08/01/2015 - 1/4 finału Taça de Portugal 2014/15

Wellington daje awans



Pierwszym sprawdzianem po zimowym urlopie miało być starcie w ramach Pucharu Portugalii. Choć z nowych nabytków w pierwszych składzie pojawił się jedynie Alexander Merkel, to na ławce zasiadł Phibel, Simao oraz Goreux. Trener Panter postawił ponadto na graczy, którym poprzednie spotkania pucharowe zdecydowanie wyszły - Targino i Uchebo zdobyli po 2 gole, ponadto Djumo oraz N'Lundulu sporo asystowali i dobrze prezentowali się na połowie przeciwnika.

Do meczu zdecydowanie lepiej podeszli jednak gospodarze, przypierając Boavistę do muru. Po kwadransie gry, gdy sytuacja pozornie została wyjaśniona, przy wyprowadzeniu źle ustawił się Targino, tracąc piłkę na rzecz Hurtado. Peruwiańczyk szybko znalazł się przed polem karnym skąd oddał trudny do obrony strzał. Piłkę z problemami sparował Mika, lecz przy dobitce Rubena Ribeiro nie miał nic do powiedzenia. Na nic nie zdały się chaotyczne wślizgi obrońców, na tablicy wyświetlił się wynik 1:0 dla gospodarzy. Do końca pierwszej części spotkania Boavista nie wyglądała najlepiej. Zdecydowanie zły dzień miał dziś Uchebo, piłka kompletnie go nie szukała, a gdy w końcu znalazł się w jej posiadaniu nie potrafił wskórać z nią niczego sensownego. Na przerwę zawodnicy z Porto schodzili ze spuszczonymi głowami, na co szybko zareagować musiał Armando Teixeira.

W przerwie w szatni Boavisty wrzało niemiłosiernie, na co uwagę zwróciło spore grono reporterów. Radykalne środki przyniosły efekty, ponieważ po zmianie stron zawodnicy w niecałe 60 sekund zdołali wyrównać rezultat spotkania. Największą poprawę w grze odnotował Alexander Merkel, co akcję pokazując kunszt i wyszkolenie, którym to właśnie wybił się na włoskich boiskach. Wracając do akcji bramkowej - Goreux zagrał do środka, do Uchebo. Ten szybko podał do Merkela, który po dwóch kontaktach podał prostopadle do Targino. Skrzydłowy długo z oddaniem strzału nie zwlekał i posłał piłkę po dalszym słupku bramki Antonio Filipe. Po 6 minutach na prowadzenie znów wysunęło się Pacos. Świetne zagranie, omijające dwie linie Boavisty zagrał Michaël Seri. Pomimo dobrego wykonania technicznego napastnik Carlão był w momencie podania na pozycji spalonej, co umknęło sędziemu liniowemu. Stąd spóźniona reakcja całego bloku defensywnego Boavisty. Z opanowaniem i wykończeniem Brazylijczyk nie miał problemu. W kolejnej sytuacji błąd popełnił Carlos Santos a dogodnej sytuacji tym razem nie wykorzystał Carlão. W 77 minucie z boiska zszedł Uchebo, na którego nie podziałały motywacje trenera w czasie przerwy. W 84 minucie znów zabłysnął Merkela, zagrywając idealną piłką na wychodzącego Wellingtona. Brazylijczyk lekko podciął piłkę nad bramkarzem dając tym samym Boaviście drugie wyrównanie wyniku. Potrzebował niecałych 7 minut, aby pokazać jak wygląda gra na tej pozycji. Gdy większość gotowa już była na dogrywkę, po raz kolejny geniuszem błysnął Alexander Merkel. Przyjął, rozejrzał się i podał piłkę wprost pod nogi pędzącego na bramkę Wellingtona. Super-strzelec sprytnym uderzeniem na bliższy słupek pokonał bramkarza, dając Panterom awans do półfinału pucharu. Na stadionie szał i radość w sektorze gości, który został dziś licznie zapełniony, a kibice Paços masowo opuszczają swoje miejsca. Boavista wygrywa ten jakże ważny mecz, czekając już na mecz półfinałowy, w którym zmierzy się z Vitórią Guimarães. W meczu ligowym padł wynik 2:2, więc ta potyczka może przynieść sporo emocji kibicom z Porto. Na pochwałę oprócz Wellingtona, który notabene dał awans zespołowi, zasługuje również Merkel, który w debiucie zaliczył 3 asysty, biorąc tym samym udział w każdej bramkowej akcji. Za 10 dni Boavista znów zmierzy się z Paços, tym razem w ramach ligi.

Paços de Ferreira 2:3 Boavista F.C
Rúben Ribeiro (18'), Carlão (52') - Targino (46'), Wellington (84', 90')

Zawodnik meczu: Wellington Cris oraz Alexander Merkel (Boavista)

FC Paços de Ferreira (4-2-3-1): António Filipe - Hélder Lopes, Ricardo, Tiago Valente, Tony - André Leão, Michaël Seri - Rui Miguel, Rúben Ribeiro, P. Hurtado - Carlão
Boavista FC (4-3-3): Mika - André Pereira, Carlos Santos, Maréval, Claudio Lopes - Gabriel, Merkel, N'Lundulu - Targino, Uchebo, Bocar Djumo

Zmiany:
FC Paços: 77' Caetano za Carlão, 84' Irobiso za Hurtado
Boavista FC: 45' Goreux za Bocara Djumo, 77' Wellington za Uchebo, 84' Pedro Navas za N'Lundulu



Następne spotkanie: 14. kolejka Primeira Liga - 18/01/2015 - Paços de Ferreira (wyjazd)


13  Kariery. / Nasze kariery / Odp: Boavista TEST : Sierpień 11, 2015, 12:15:05

#25

Podsumowanie okienka transferowego - zima 2014/15



W dobiegającym końca zimowym oknie transferowym Boavista wcale nie próżnowała. Powoli można mówić, że Pantery przyzwyczają swoich kibiców do wielu wrażeń podczas klubowych roszad. Również i latem przed tym sezonem przez klub przewinęło się sporo nazwisk w kontekście transferów. W sumie na wszystkich transakcjach klub wyszedł sporo do przodu. Cały dochód przyniósł transfer Pedrinho do stolicy Rosji, za którego tamtejsze Torpedo wyłożyło blisko 1,4 miliona €. Sprytna polityka transferowa Boavisty sprawiła, iż na transfery zawodników klub nie wydał ani centa. Szeroka siatka skautingu i wcześnie rozpoczęte rozmowy poskutkowały, dzięki czemu klub pozyskał z wolnego transferu zawodników z najdalszych zakątków piłkarskiego globu. Łupem klubowych działaczy padło aż 10 nazwisk. Z klubu za to odeszło 4 graczy, z czego trójka na półroczne wypożyczenia.

Pedrinho (22l.) Boavista F.C FK Torpedo Moscow: ok. 1.400.000€
Carlos Fonseca (27l.) Boavista F.C C.F. Os Belenenses: półroczne wypożyczenie
Adérito Pedrosa (20l.) Boavista F.C C.D. Aves: półroczne wypożyczenie
Jonathan Reis (25l.) Boavista F.C Al-Ahli SC: półroczne wypożyczenie


João Ribeiro (27l.) bez klubu Boavista F.C (ostatnio S.C. Olhanense)
Cabral (26l.) Sunderland A.F.C Boavista F.C: wolny transfer
Alexander Merkel (22l.) Udinese Calcio Boavista F.C: półroczne wypożyczenie
João Dias (28l.) Académica de Coimbra Boavista F.C: wolny transfer
Idris Mandiang (30l.) Moreirense F.C Boavista F.C: wolny transfer
Simão Sabrosa (35l.) bez klubu Boavista F.C (ostatnio RCD Espanyol)
Thomas Phibel (28l.) bez klubu Boavista F.C (ostatnio Amkar Perm)
Diacko Fofana (20l.) bez klubu Boavista F.C (ostatnio OGC Nice)
Réginal Goreux (27l.) bez klubu Boavista F.C (ostatnio FC Rostov)
Jonathan Reis (25l.) bez klubu Boavista F.C (ostatnio EC Bahia)



Kadra zespołu na rundę wiosenną sezonu 2014/15



Obecna kadra zespołu liczy sobie 31 zawodników. Najstarszym spośród wszystkich graczy jest 36-letni bramkarz Paulo Lopes a najmłodszymi 20-letni obrońca Diacko Fofana oraz skrzydłowy Bocar Djumo. W kadrze można wyróżnić: 17 Portugalczyków, 3 Brazylijczyków, 3 Francuzów, 2 Nigeryjczyków oraz po jednym obywatelu Martyniki, Gwadelupy, Szwajcarii, Senegalu, Haiti oraz Niemiec.

Bramkarze:
#1Mika Michael Simões Domingues (23l.)
#13Paulo Lopes Paulo Jorge Pedro Lopes (36l.)
#41Tiago Pinto Tiago Fonseca Silveira Pinto (21l.)

Obrońcy:
#2Claudio Lopes Cláudio Alexandre Miranda Lopes (21l.)
#3Rémy Amieux (28l.)
#5Carlos Santos Carlos Manuel Guedes dos Santos (25l.)
#6Tengarrinha Bernardo David Mendes Salgueiro Campos Tengarrinha (25l.)
#15André Pereira André Filipe Reis Martins Pereira (25l.)
#18João Dias João Manuel Antunes Dias (28l.)
#22Marco Ramos Marco Miguel Gonçales Ramos (31l.)
#25Diacko Fofana (20l.)
#30Marco Caneira Marco António Simões Caneira (35l.)
#39Rémi Maréval (31l.)
#97Thomas Phibel Thomas Mathieu Phibel (28l.)

Pomocnicy:
#4Gaël N'Lundulu (22l.)
#10Alexander Merkel Александр Васильевич Меркель (22l.) (na wyp. z Udinese Calcio)
#14Tiago Targino Tiago João Targino da Silva (28l.)
#17Francisco Júnior Francisco Santos da Silva Júnior (22l.)
#20Diego Lima Diego da Costa Lima (26l.)
#24Reuben Gabriel Reuben Shalu Gabriel (24l.)
#28Pedro Navas Pedro Gabriel Dias Navas (23l.)
#29Réginal Goreux (27l.)
#33Simão Simão Pedro Fonseca Sabrosa (35l.)
#35Fábio Nunes Fábio Alexandre da Silva Nunes (22l.)
#42Idris Mandiang Idrissa Mandiang (30l.)
#63Bocar Djumo (20l.)
#66Cabral Adilson Tavares Varela (26l.)
#77João Ribeiro João da Rocha Ribeiro (27l.)

Napastnicy:
#7Pedro Postiga Pedro Nuno Ferraz Pereira (21l.)
#21Wellington Cris Wellington Nascimento Carvalho (22l.)
#75Michael Uchebo Michael Babatunde Okechukwu Uchebo (24l.)



Postiga z "siódemką" na plecach



Przez resztę sezonu młody napastnik Boavisty - Pedro Postiga - będzie występował z numerem 7 na plecach. Po półrocznej przerwie ten zasłużony w historii futbolu numer znów będzie w użyciu na trykocie klubu z Porto. Ostatnim jego "właścicielem" był Zé Manuel, który po ubiegłorocznym awansie zakończył swoją karierę piłkarską a teraz zajmuje się trenowaniem młodzieży w lokalnym klubie.
Cytuj
Postiga: "To dla mnie zaszczyt mieć siódemkę na plecach. Zawsze o tym marzyłem, uwielbiam ten numer. W drużynach juniorskich zawsze grałem z 11-stką, ponieważ 7-ka zawsze była zajęta. Wiem kto ostatnio grał z tym numerem i ja również chce być tak zapamiętany jak Ze Manuel. Vamos Panteras!"
Pedro zaimponował wszystkim po zdobyciu 3 goli w 2 ostatnich meczach rundy jesiennej. Wcześniej, w 2. kolejce sezonu strzelił gola Bradze, niestety Boavista ten mecz przegrała 1:2. Łącznie w tym sezonie Postiga zdobył 4 trafienia w 4 spotkaniach, do tego dołożył jeden mecz bez trafienia w Pucharze Portugalii. W rundzie wiosennej będzie mógł liczyć na większą ilość spotkań w żółtym trykocie. Znacznym ułatwieniem w walce o pierwszą jedenastkę jest odejście Carlosa Fonseci na wypożyczenie do Belenenses.



Czas na ćwierćfinał - Paços de Ferreira



Pierwsze spotkanie po zimowej przerwie Pantery rozegrają przeciwko Paços de Ferreira. Mecz zostanie rozegrany w ramach 1/4 Taça de Portugal. Boavista po sensacyjnym wyeliminowaniu w poprzedniej rundzie Sportingu z Lizbony w ćwierćfinale trafiła na Paços de Ferreira czyli 9 siłę ligi w obecnych rozgrywkach. Teoretycznie Paços jest zespołem mniej wymagającym, jednak trener Armando Teixeira twierdzi, że na tym etapie nie ma już słabych drużyn:
Cytuj
Petit: "Teraz czeka nas mecz z Paços, w tym sezonie jeszcze nie przyszło nam się z nimi zmierzyć. Do tego po tym spotkaniu pucharowym w następnym tygodniu czeka nas ligowe spotkanie z tym zespołem. W pucharze mieli oni o wiele łatwiejszego rywala ponieważ natrafili na drugoligowca, bodajże União Madeira. Na tym etapie jednak nie można dzielić zespoły na słabsze czy mocniejsze, każdy ma zamiar pokazać się z jak najlepszej strony. Nasz rywal gra bardzo ofensywnie i zaskakuje rywala wieloma aspektami swojej gry. My jednak mamy jeden cel w tym roku o którym wszyscy wiedzą a Puchar Portugalii może go nam bardzo przybliżyć - celem na ten sezon jest awans do przyszłorocznej edycji europejskich pucharów (przyp.red.)

Następne spotkanie: 1/4 finału Taça de Portugal - 8/01/2015 - Paços de Ferreira (wyjazd)


14  Kariery. / Nasze kariery / Odp: Boavista TEST : Sierpień 03, 2015, 16:33:08

#24

Legenda zagra w kraciastych barwach!



Ten transfer rodem ze snu na jawie stał się faktem. Prezes Boavisty Pan João Loureiro potwierdził zakończone sukcesem negocjacje z Simão Sabrosą. Klub podpisał z zawodnikiem krótkoterminową, 6 miesięczną umowę. 35-latek w Boaviście będzie pełnił na pewno rolę honorową, spełni też pewnie marzenie nie jednego kibica o zawodniku takiego formatu w trykocie Boavisty.
Sam były reprezentant kraju i kapitan drużyny narodowej wypowiedział się zapytany o kulisy tego transferu:
Cytuj
- "Od maja, kiedy rozstałem się z Espanyolem byłem bez zatrudnienia. W pewnym momencie myślałem nawet o zakończeniu kariery. Jest mnóstwo młodych i zdolnych graczy na moje miejsce. Pojawiła się również oferta z Indii, którą z pewnością przyjmę po sezonie w Boaviście. Mam tam przenieść się tego lata, jeśli wszystko pójdzie po myśli i zdrowie dopisze. Zaproponowano mi pobyt w Boaviście, byłem zaszczycony, że klub z mojego kraju ma zamiar we mnie zainwestować i postawić w walce o najwyższe cele. Klub walczy o europejskie puchary a ja mam zamiar im w tym pomóc. Jestem wdzięczny prezydentowi klubu oraz trenerowi, znamy się z Armando bardzo dobrze, był moim kolegom w Benfice, myślę, że współpraca również i tu ułoży się po naszej myśli."
Jak szacują agencje piłkarskie podczas pobytu w Porto zawodnik zainkasuje do 800 tysięcy euro. Po przenosinach do Indii kwota ta ma wzrosnąć co najmniej dwukrotnie. Simão zagra z numerem 33 na plecach.

Simão Sabrosa (35l.) bez klubu Boavista F.C (ostatnio RCD Espanyol)



Ostatnie wzmocnienia



W ostatnich dniach trwania zimowego okna Boavista nie próżnuje i sprowadza coraz to nowych graczy. Ich łupem tym razem padły aż 4 nazwiska. Pozyskano dwóch obrońców, prawego pomocnika oraz nowego napastnika. Co najważniejsze klub nie wydał ani centa na wykup owych graczy. Było to pewnie kluczowym aspektem podczas poszukiwań nowych twarzy na rynku transferowym.
Zacznijmy więc od formacji defensywnej, do której przybyło tym razem dwóch nowych zawodników. Obaj pochodzą z Francji i od pewnego czasu pozostawali bez zatrudnienia. Pierwszym z nich jest Thomas Phibel. Urodzony na Gwadelupie środkowy obrońca ma za sobą 28 wiosen. Karierę rozpoczynał w Roubaix, skąd później przeniósł się do RC Lens. Później grywał w Belgii, m.in. w Standardzie Liege, FC Brussels oraz Royal Antwerpia. Swoje umiejętności szerszemu gronu fanów ukazał w barwach Łódzkiego Widzewa, gdzie był pewnym punktem obrony przez ponad sezon. Dobra gra zaowocowała transferem do Rosji. W barwach Amkaru Perm rozegrał 31 spotkań. W połowie stycznia tego roku więc niecałe dwa tygodnie temu zawodnik rozwiązał swój kontrakt z klubem Rosyjskiej Premier League. Powodem była niewypłacalność klubu, więc pomimo pewnego miejsca w pierwszej jedenastce zawodnik postanowił znaleźć nowego pracodawcę. Phibel podpisał z klubem 1,5 roczny kontrakt. Z ciekawostek Phibel ma na swoim koncie wiele niechlubnych historii. W listopadzie 2008 roku nieopodal holenderskiego Maastricht spowodował śmiertelny wypadek z udziałem motocyklisty. Jak stwierdził sąd, Thomas był pod wpływem alkoholu i jechał z nieodpowiednią prędkością. Dwa lata później sąd skazał go na 2 lata więzienia, lecz dzięki apelacjom za kratki nigdy nie trafił. Ta tragedia była głównym powodem odejścia do Polski, ponieważ w Belgii nazywany był mordercą. Kolejnym zderzeniem z wymiarem sprawiedliwości była rzekoma uprawa marihuany w jego mieszkaniu w Merksem (Belgia). Promotorem całej sprawy był szwagier Phibela a zawodnik został po krótkim czasie oczyszczony z wszystkich oskarżeń.
Drugim graczem jest były już zawodników francuskich młodzieżówek czyli Diacko Fofana. 20-letni zawodnik to prawy obrońca, uznawany jeszcze nie tak dawno za nadzieję francuskiej piłki. Diacko jest wychowankiem Nicei, której w swojej krótkiej karierze nigdy nie opuścił. W klubie znad Lazurowego Wybrzeża wystąpił jedynie w 5 spotkaniach, głównie przez przykrą kontuzję, którą doznał pod koniec 2012 roku. Zerwane więzadła krzyżowe ustanowiły jego rozbrat z piłką na blisko pół roku, jednak przez blisko rok dochodził do swojej utraconej formy. Klub nie dał mu szansy na powrót i z bólem serca Fofana musiał odejść z klubu. Pomocną dłoń wyciągnęła do niego Boavista. Zwolennikiem jego talentu jest sam trener Petit, który ma Francuza w planach na przyszły sezon. Dołączył on do zespołu jednak już teraz, aby mógł nabrać rytmu treningowego i powoli zapoznawać się z w filozofią gry Panter. Według zawartej umowy zawodnik spędzi w Porto najbliższe 2,5 roku.
Przechodząc do formacji środka pola, tam też Boavista porządnie wzmocniła wszystkie pozycje. Po zakontraktowaniu João Ribeiro, Cabrala, Merkela, Mandianga oraz Simão przyszła pora na kolejnego bocznego pomocnika. Lukę po odejściu Pedrinho do Rosji zastąpić ma Réginal Goreux. Haitańczyk to nominalny prawy pomocnik, który równie dobrze sprawuje się na prawej obronie. 27-letni zawodnik to wychowanek belgijskiego Standardu Liege, sam posiada również paszport tego kraju. Po rozegraniu blisko 150 spotkań dla tej drużyny w styczniu 2013 roku odszedł do Krylii Sowietow Samara, w której przez półtora roku rozegrał 42 spotkania. Po rozwiązaniu swojej umowy z tym zespołem przeniósł się on do innego klubu z Rosyjskiej Premier League a dokładniej FC Rostowa. Rozegrał 17 gier po czym klub rozwiązał z nim kontrakt, prawdopodobną przyczyną było niezadowolenie z pracy Haitańczyka na treningach. Sam piłkarz również miał zamiar opuścić Rosję i przenieść się na zachód Europy. Ofertę złożyła Boavista, która wygrała wyścig o podpis m.in. z belgijskim Lokeren. Zawodnik podpisał z klubem 2,5 letni kontrakt.
Ostatnim graczem jest środkowy napastnik z Kraju Kawy. To 25-letni Jonathan Reis, czyli wychowanek Atletico Mineiro oraz holenderskiego PSV Eindhoven. W 2007 roku sprowadzono go do klubu Philipsa, w którym po krótkim rozeznaniu zdołał jeszcze zadebiutować. Jako 18-latek zaliczył 7 minut w spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Interowi Mediolan. Ponadto na ligowych boiskach wbiegł jeszcze 3 krotnie. Po półrocznym wypożyczeniu w Tupi (4. liga brazylijska) powrócił do Holandii, gdzie coraz częściej wychodził w spotkaniach PSV. W sezonie 09/10 w 5 spotkaniach Ligi Europy zdobył 4 gole. W lidze dołożył 3 trafienia, lecz jego pobyt na Philips Stadion zahamowała afera narkotykowa. Piłkarz rzekomo zażywał kokainę, którą wykryto po powrocie z zimowego urlopu. W połowie 2010 roku zawodnik powrócił jeszcze na rok do PSV, podczas którego zdobył 8 goli w 11 spotkaniach Eredivisie. W grudniu 2011 roku przeszedł do Vitesse Arnhem, w którym podczas swojego pierwszego sezonu wystąpił jedynie w 9 spotkaniach bez zdobytych trafień. W kolejnym sezonie było już lepiej, 7 bramek w 29 spotkaniach ligowych oraz 3 dołożone w pucharach.  W kolejnym sezonie stracił swoją pozycję w zespole więc w styczniu 2014 roku powrócił do Brazylii podpisując kontrakt z EC Bahia. Swoją umowę rozwiązał po upływie... 2 tygodni, podając za powód niejasności w zawartym porozumieniu. W tego czasu pozostawał bez zatrudnienia, zaliczając kilkanaście pobytów na testach w różnych klubach, głównie tych z ojczyzny. Ostatnimi czasy pomocną dłoń wyciągnęło do niego Atletico Mineiro czyli jego pierwszy poważny klub, pozwalając mu na treningi z pierwszym zespole dla podtrzymania rytmu pracy. W październiku zgłosiło się do niego kilka klubów arabskich, jednak zawodnik nie porozumiał się z nikim odnośnie zarobków, co może wydawać się dziwne zważając na hojność tamtejszych właścicieli. Z Boavistą zawarł 1,5 roczny kontrakt po znacznym obniżeniu swoich wymagań płacowych. Do klubu napłynęło sporo ofert ze wspomnianych klubów arabskich odnośnie krótkoterminowego wypożyczenia więc do końca nie wiadomo gdzie Jonathan spędzi nadchodzącą rundę.

Thomas Phibel (28l.) bez klubu Boavista F.C (ostatnio Amkar Perm)
Diacko Fofana (20l.) bez klubu Boavista F.C (ostatnio OGC Nice)
Réginal Goreux (27l.) bez klubu Boavista F.C (ostatnio FC Rostov)
Jonathan Reis (25l.) bez klubu Boavista F.C (ostatnio EC Bahia)



Oficjalnie: Pedrosa oraz Reis wypożyczeni



Kończąc zimowe transfery Boavista potwierdziła wypożyczenia dwójki graczy: Adérito Pedrosy oraz Jonathana Reisa.
Pierwszy z nich to prawy obrońca, 20-letni wychowanek Boavisty. W przeszłości występował w juniorach FC Porto (do dziś jest oddanym fanem Smoków), skąd przeniósł się do rywala zza miedzy. Z racji wieku nie może występować już w Boaviście U19 a do pełnowymiarowego angażu w dorosłej kadrze brakuje mu ogrania i niektórych aspektów gry. Resztę sezonu spędzi więc w klubie Segunda Ligi - C.D. Aves. Klub ten na półmetku rozgrywek zajmuje odległe, 15 miejsce w tabeli (na 18 zespołów). Ponadto ma problem z obsadą na prawej obronie, dysponując jedynie Włochem Gabriele Perico, którego forma i zdrowie pozostawia ostatnio wiele do życzenia. Nadarza się więc okazja na częstsze występy dla Pedrosy, który w przyszłym sezonie ma zostać zawodnikiem Boavisty B. A kto wie, może po powrocie wskoczy do pierwszej drużyny?
Świeżo pozyskany napastnik Jonathan Reis również najbliższą rundę spędzi na wypożyczeniu. Ostatnio wspominaliśmy o zainteresowaniu jego osobą ze strony klubów lig arabskich. Największych starań w wyścigu o podpis przyłożyła jednak Boavista i to pokrzyżowało jednak plany włodarzy ze wschodu. Najbardziej zawzięci przedstawiciele klubów pomimo tego nie odpuścili i do klubu napłynęło sporo ofert wypożyczeń. Najciekawszą złożyło saudyjskie Al-Ahli i to do klubu z miasta Dżudda Brazylijczyk przeniesie się na 6 miesięcy. Dwukrotny mistrz kraju wybrał Reisa po fiaskiem zakończonych rozmowach z innym brazylijskim napastnikiem - Osvaldo Lourenço Filho z klubu São Paulo. Nieujawniona jest kwota, jaką za pobyt w Saudi Professional League otrzyma Jonathan.

Adérito Pedrosa (20l.) Boavista F.C C.D. Aves: półroczne wypożyczenie
Jonathan Reis (25l.) Boavista F.C Al-Ahli SC: półroczne wypożyczenie


15  Kariery. / Nasze kariery / Odp: Boavista TEST : Lipiec 31, 2015, 15:05:31

#23

Carlos Fonseca wypożyczony do Belenenses



27-letni napastnik resztę sezonu spędzi w Os Belenenses. Wspomoże on klub w walce o utrzymanie oraz udowodni swoje umiejętności, których nie potrafił potwierdzić jak dotąd w Boaviście. Nominalny środkowy napastnik na Estadio do Bessa występował głównie na lewej stronie jak skrzydłowy. Jak sam twierdzi również i z boku boiska czuje się bardzo dobrze. W barwach Panter wystąpił jedynie w 4 spotkaniach, głównie wchodząc z ławki rezerwowych. Po rozmowach z władzami klubu wszyscy zebrani doszli do wniosku, iż wypożyczenie może dobrze poskutkować na byłego gracza Feirense.
 
Carlos Fonseca (27l.) Boavista F.C C.F. Os Belenenses: półroczne wypożyczenie



Niemiec na pół roku w Boaviście



Zarząd klubu dziś w godzinach południowych ogłosił transfer kolejnego już zawodnika. Okazał się nim Niemiec Alexander Merkel. Zawodnik spędzi w Boaviście najbliższą rundę na zasadzie półrocznego wypożyczenia z włoskiego Udinese Calcio. 22-latek to ofensywny pomocnik, który w swojej dotychczasowej karierze grał w takich zespołach jak VfB Stuttgart, AC Milan, Genoa czy też wspomniane wcześniej Udinese. Urodzony w Kazachstanie (mieszkali tam jego rodzice, którzy mają niemieckie korzenie. W wieku 6 lat wyemigrował wraz z całą rodziną do Niemiec, gdzie osiedli na stałe) zawodnik był etatowym graczem wszystkich szczebli niemieckich młodzieżówek. W Milanie kreowany był na gwiazdę światowego formatu jednak rzeczywistość zweryfikowała jego możliwości. Pomocną dłoń wyciągnęło do niego Udine, widząc w nim zamglony potencjał. Rundę wiosenną poprzedniego sezonu spędził w Watfordzie, który jest własnością rodziny zarządzającej włoskim klubem. Wystąpił tam w 11 spotkaniach, zdobywając gola i dwie asysty. Po powrocie do Włoch nie potrafił wkomponować się do kadry pierwszego zespołu, więc po połowie zmarnowanego sezonu gorączkowo szukał zmiany otoczenia. Boavista poszukiwała gracza na tą pozycję, który na krótki okres zastąpi kontuzjowanego Diego Limę. Jednak czy mający problem z regularnymi występami Merkel będzie lekarstwem na brak trequisty w wyjściowej 11? W Porto wiele osób wierzy, że tak.

Alexander Merkel (22l.) Udinese Calcio Boavista F.C: półroczne wypożyczenie



Dias i Mandiang już na do Bessa



1,5 roczne umowy z Boavistą podpisało dwóch graczy: João Dias oraz Idris Mandiang. Pierwszy z nich to 28-letni Portugalczyk, nominalny prawy obrońca, wychowanek Sportingu Braga oraz FC Porto. Nie zdołał jednak nigdy zadebiutować w pierwszym zespole Smoków latem 2006 roku odszedł do A.C. Prato, czyli ówczesnego 4. ligowca. Po roku wrócił do ojczyzny, gdzie grywał w zespołach Infesty, Santa Clary oraz Trofense. W 2011 roku przeszedł do Académici de Coimbra, z której właśnie dziś przechodzi do Boavisty. W obecnym sezonie w barwach byłego już klubu rozegrał 10 spotkań w których zanotował asystę. Jest to transfer bez gotówkowy, które w ostatnim czasie Boavista zdecydowanie preferuje. Nie wiadomo jeszcze z jakim numerem w barwach Panter wystąpi João Dias.
Drugim nabytkiem, za którego klub nie zapłaci ani grosza jest defensywny pomocnik Idrissa Mandiang. 30-latek urodzony w stolicy Senegalu czyli Dakarze swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Hiszpańskich niższych ligach. Na początku 2009 roku przeniósł się do Portugalii, gdzie również grywał na niższych szczeblach rozgrywek. Stopniowo jednak sięgał coraz to wyżej, trafiając w końcu do zespołu drugiej ligi portugalskiej czyli S.C. Covilhã. Po roku odszedł do innego drugoligowca czyli F.C. Arouca. I w tym klubie rozegrał pełen sezon przyczyniając się do awansu swojego zespołu. Nie znalazł się jednak w pierwszoligowych planach Arouci dlatego odszedł do kolejnego klubu z drugiej ligi czyli Moreirense. Ponownie i tam stał się graczem pierwszego składu, wywalczając ponownie awans do Primeira Ligi. Po promocji do pierwszej ligi stracił on miejsce w pierwszym zespole nie znajdując się nawet na ławce rezerwowych. W październiku podjął więc decyzję o odejściu z zespołu i rozpoczął poszukiwania nowego pracodawcy. Znany jako solidny ligowiec Mandiang w tym tygodniu podpisał kontrakt z Boavistą. Wybrał numer 42, który jest jego znakiem rozpoznawczym. Ma pomóc w obsadzeniu środka pola, gdzie przez całą rundę wiosenną trener Petit dysponował jedynie czwórką pomocników. Po zakontraktowaniu Cabrala oraz Mandianga sytuacja zdecydowanie poprawiła się, jednak nikt nie zaprzecza kolejnym wzmocnieniom. Zarząd klubu chce dobrze wykorzystać okres transferowy na wzmocnienie zespołu przed finałową walką o europejskie puchary.

João Dias (28l.) Académica de Coimbra Boavista F.C: wolny transfer
Idris Mandiang (30l.) Moreirense F.C Boavista F.C: wolny transfer


Strony: [1] 2 3 ... 36
Strona wygenerowana w 0.201 sekund z 17 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

4u animeozywiolach js2210sanok pyb gangds