PES&FIFA Forum
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Zapraszamy na nowe forum! Więcej info na PW!
Update: 6/11/2012
 
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 10
 61 
 : Lipiec 31, 2015, 15:05:31 
Zaczęty przez makapaka. - Nowe: wysłane przez makapaka.

#23

Carlos Fonseca wypożyczony do Belenenses



27-letni napastnik resztę sezonu spędzi w Os Belenenses. Wspomoże on klub w walce o utrzymanie oraz udowodni swoje umiejętności, których nie potrafił potwierdzić jak dotąd w Boaviście. Nominalny środkowy napastnik na Estadio do Bessa występował głównie na lewej stronie jak skrzydłowy. Jak sam twierdzi również i z boku boiska czuje się bardzo dobrze. W barwach Panter wystąpił jedynie w 4 spotkaniach, głównie wchodząc z ławki rezerwowych. Po rozmowach z władzami klubu wszyscy zebrani doszli do wniosku, iż wypożyczenie może dobrze poskutkować na byłego gracza Feirense.
 
Carlos Fonseca (27l.) Boavista F.C C.F. Os Belenenses: półroczne wypożyczenie



Niemiec na pół roku w Boaviście



Zarząd klubu dziś w godzinach południowych ogłosił transfer kolejnego już zawodnika. Okazał się nim Niemiec Alexander Merkel. Zawodnik spędzi w Boaviście najbliższą rundę na zasadzie półrocznego wypożyczenia z włoskiego Udinese Calcio. 22-latek to ofensywny pomocnik, który w swojej dotychczasowej karierze grał w takich zespołach jak VfB Stuttgart, AC Milan, Genoa czy też wspomniane wcześniej Udinese. Urodzony w Kazachstanie (mieszkali tam jego rodzice, którzy mają niemieckie korzenie. W wieku 6 lat wyemigrował wraz z całą rodziną do Niemiec, gdzie osiedli na stałe) zawodnik był etatowym graczem wszystkich szczebli niemieckich młodzieżówek. W Milanie kreowany był na gwiazdę światowego formatu jednak rzeczywistość zweryfikowała jego możliwości. Pomocną dłoń wyciągnęło do niego Udine, widząc w nim zamglony potencjał. Rundę wiosenną poprzedniego sezonu spędził w Watfordzie, który jest własnością rodziny zarządzającej włoskim klubem. Wystąpił tam w 11 spotkaniach, zdobywając gola i dwie asysty. Po powrocie do Włoch nie potrafił wkomponować się do kadry pierwszego zespołu, więc po połowie zmarnowanego sezonu gorączkowo szukał zmiany otoczenia. Boavista poszukiwała gracza na tą pozycję, który na krótki okres zastąpi kontuzjowanego Diego Limę. Jednak czy mający problem z regularnymi występami Merkel będzie lekarstwem na brak trequisty w wyjściowej 11? W Porto wiele osób wierzy, że tak.

Alexander Merkel (22l.) Udinese Calcio Boavista F.C: półroczne wypożyczenie



Dias i Mandiang już na do Bessa



1,5 roczne umowy z Boavistą podpisało dwóch graczy: João Dias oraz Idris Mandiang. Pierwszy z nich to 28-letni Portugalczyk, nominalny prawy obrońca, wychowanek Sportingu Braga oraz FC Porto. Nie zdołał jednak nigdy zadebiutować w pierwszym zespole Smoków latem 2006 roku odszedł do A.C. Prato, czyli ówczesnego 4. ligowca. Po roku wrócił do ojczyzny, gdzie grywał w zespołach Infesty, Santa Clary oraz Trofense. W 2011 roku przeszedł do Académici de Coimbra, z której właśnie dziś przechodzi do Boavisty. W obecnym sezonie w barwach byłego już klubu rozegrał 10 spotkań w których zanotował asystę. Jest to transfer bez gotówkowy, które w ostatnim czasie Boavista zdecydowanie preferuje. Nie wiadomo jeszcze z jakim numerem w barwach Panter wystąpi João Dias.
Drugim nabytkiem, za którego klub nie zapłaci ani grosza jest defensywny pomocnik Idrissa Mandiang. 30-latek urodzony w stolicy Senegalu czyli Dakarze swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Hiszpańskich niższych ligach. Na początku 2009 roku przeniósł się do Portugalii, gdzie również grywał na niższych szczeblach rozgrywek. Stopniowo jednak sięgał coraz to wyżej, trafiając w końcu do zespołu drugiej ligi portugalskiej czyli S.C. Covilhã. Po roku odszedł do innego drugoligowca czyli F.C. Arouca. I w tym klubie rozegrał pełen sezon przyczyniając się do awansu swojego zespołu. Nie znalazł się jednak w pierwszoligowych planach Arouci dlatego odszedł do kolejnego klubu z drugiej ligi czyli Moreirense. Ponownie i tam stał się graczem pierwszego składu, wywalczając ponownie awans do Primeira Ligi. Po promocji do pierwszej ligi stracił on miejsce w pierwszym zespole nie znajdując się nawet na ławce rezerwowych. W październiku podjął więc decyzję o odejściu z zespołu i rozpoczął poszukiwania nowego pracodawcy. Znany jako solidny ligowiec Mandiang w tym tygodniu podpisał kontrakt z Boavistą. Wybrał numer 42, który jest jego znakiem rozpoznawczym. Ma pomóc w obsadzeniu środka pola, gdzie przez całą rundę wiosenną trener Petit dysponował jedynie czwórką pomocników. Po zakontraktowaniu Cabrala oraz Mandianga sytuacja zdecydowanie poprawiła się, jednak nikt nie zaprzecza kolejnym wzmocnieniom. Zarząd klubu chce dobrze wykorzystać okres transferowy na wzmocnienie zespołu przed finałową walką o europejskie puchary.

João Dias (28l.) Académica de Coimbra Boavista F.C: wolny transfer
Idris Mandiang (30l.) Moreirense F.C Boavista F.C: wolny transfer



 62 
 : Lipiec 31, 2015, 15:01:49 
Zaczęty przez makapaka. - Nowe: wysłane przez makapaka.

#22

Oficjalnie: João Ribeiro zawodnikiem Boavisty!



Pierwszym transferem przeprowadzonym podczas zimowego okna okazało się zakontraktowanie João Ribeiro. 27-letni Portugalczyk związał się z klubem 1,5 rocznym kontraktem. Od lipca 2014 roku zawodnik pozostawał bez zatrudnienia po tym, jak rozwiązał swój kontrakt z Olhanense. Po spadku swojego poprzedniego pracodawcy doszedł do porozumienia z klubem w kwestii rozwiązania umowy, mając na celu ciągłą grę na najwyższym poziomie ligowym w Portugalii. Przez pół roku poszukiwał nowego pracodawcy wśród klubów Primeira Ligi. Był bliski powrotu do Vitórii Guimarães, jednak nie dogadał się z klubem w kwestii swojego wynagrodzenia. Został zaproponowany Boaviście przez swojego agenta a sam klub zgodził się na przeprowadzenie testów medycznych zawodnika. Ponadto przez tydzień trenował z pierwszym zespołem, gdzie zrobił ogromne wrażenie na trenerze Panter. Zawodnik obniżył swojego wymagania finansowe i w rezultacie podpisał kontrakt z klubem z Porto.
Ribeiro jest nominalnym lewym pomocnikiem. Pomimo gry na lewej flance jego mocniejszą nogą jest prawa kończyna. Dlatego też lubi zejścia do środka i uderzenia zza pola karnego. Nie ma problemu z grą po prawej stronie boiska jak i na środku, gdzie jednak w swojej karierze występował najrzadziej. Zawodnik jest wychowankiem FC Porto, gdzie jednak nigdy nie zadebiutował. Sam pochodzi z Porto, gdzie się urodził i wychował. Po przygodzie z drużyną "B" FC Porto odszedł do Naval, skąd wypożyczony był do Academici Coimbra. Kolejne trzy lata spędził we wspomnianej Vitórii Guimarães, w międzyczasie odnotował niezbyt udany epizod na wypożyczeniu w tureckim Ordusporze. Ostatni sezon spędził w Olhanense, które po zaciętej walce o utrzymanie poległo i obecne rozgrywki spędza w Segunda Lidze. Ribeiro zagrał wtedy w 15 spotkaniach. Zawodnik wybrał numer 77, który będzie nosił na swoim meczowym trykocie.

João Ribeiro (27l.) bez klubu Boavista F.C (ostatnio S.C. Olhanense)



Cabral w Boaviście



Jak donosi wiele portugalskich dzienników, Boavista jest na ostatniej prostej w sprawie zakontraktowania nowego zawodnika. Jest nim Adilson Tavares Varela czyli szerzej znany Cabral. 26-letni Szwajcar urodzony w Republice Zielonego Przylądka ma okazać się sporym wzmocnieniem środka pola. Nominalny defensywny pomocnik podpisać ma z klubem blisko 3-letnią umowę. Wychowanek FC Lausanne swoją renomę wyrobił podczas gry w FC Basel, zdobywając z tym klubem aż 5 tytułów Mistrza Szwajcarii. Po nieudanej przygodzie w Sunderlandzie oraz krótkim epizodzie we włoskiej Genoi niegdyś młodzieżowy reprezentant Szwajcarii rozwiązał kontrakt z zespołem Premier League. Z opcji wolnego transferu skorzystać ma Boavista, która od dłuższego czasu rozglądała się za graczami środka pola.
Cabral pochodzi z iście piłkarskiej rodziny. Jego kuzynami są: grający obecnie w Stade Rennais Gelson Fernandes, Manuel Fernandes, który reprezentuje barwy Lokomotiwu Moskwa oraz gracz młodzieżówek FC Sionu czyli Edimilson Fernandes. Cała familia wyemigrowała z Wysp Zielonego Przylądka i osiedliła się w Szwajcarii. Część rodziny zamieszkała również w Portugalii, której reprezentantem do czasu był wspomniany Manuel.

Cabral (26l.) Sunderland A.F.C Boavista F.C: wolny transfer



Pedrinho odchodzi do Rosji



Oba kluby doszły do porozumienia w sprawie odejścia Pedrinho do stolicy Rosji. Torpedo w przybliżeniu wyłoży kwotę 1,4 miliona euro na skrzydłowego Boavisty. Zawodnik podpisał 2-letni kontrakt, podczas którego zainkasuje 2,5 miliona euro rocznie. Zdecydowanie to względy finansowe zadecydowały o przenosinach zawodnika do Russian Premier League. Do tego Pedrinho spotka w klubie dwójkę swoich rodaków: Hugo Vieirę oraz Marcio Abreu. Zadaniem klubowych skautów będzie szybkie znalezienie zastępstwa dla prawoskrzydłowego. Bocar Djumo, pomimo pokładanych w nim ogromnych nadziei nie jest jeszcze gotowy na grę w pierwszym składzie. Niedługo mamy poznać parę nazwisk, które mogą być potencjalnymi wzmocnieniami Boavisty.

Pedrinho (22l.) Boavista F.C FK Torpedo Moscow: ok. 1.400.000€



 63 
 : Lipiec 31, 2015, 15:01:31 
Zaczęty przez makapaka. - Nowe: wysłane przez makapaka.

#21

#1 - Zimowe okienko rozpoczęte!



Wraz z pierwszym stycznia otwarte zostało zimowe okno transferowe. Boavista przed rudną wiosenną chciałaby się poważnie wzmocnić, aby stawić realną walkę o europejskie puchary. Kluczowym w tej kwestii może być nie wynik ligowych potyczek a zmagania w Pucharze Portugalii, gdzie przed ćwierćfinałami wyeliminowane zostały największe tuzy ligi czyli Porto, Sporting, Benfica oraz Braga.
Przeszkodzić w zbrojeniu kadry mogą przeszkodzić inne kluby, które mają chrapkę na czołowych zawodników pierwszej drużyny. Do klubowego zarządu napłynęły oferty za trójkę graczy: Claudio Lopesa, Pedrinho oraz Wellington Crisa.



Claudio Lopes (21l.) ? RCD Espanyol Barcelona

Klub La Liga jest poważnie zainteresowany zatrudnieniem kapitana Boavisty. W kadrze Espanyolu brakuje nominalnym prawych obrońców, a jedyny boczny defensor grający na prawej flance czyli Felipe Mattioni po sezonie odchodzi z zespołu. Niedawno wychowanek klubu został powołany na mecze kadry do lat 21 reprezentacji Portugalii. Espanyol jest gotowy wyłożyć kwotę 2 milionów euro na podstawowego defensora Panter. Portale piłkarskie wyceniają zawodnika na blisko 2 miliony 800 tysięcy euro, a oba kluby negocjują końcową kwotę odstępnego. Do rozmów z samym zawodnikiem Barcelończycy jeszcze nie przystąpili, a mogą wcale nie być takie łatwe. Lopesowi trudno pogodzić się z odejściem z rodzinnego miasta. Przekonać mają go zarobki, które pomimo braku ujawnienia są blisko dwa razy wyższe od obecnej gaży zawodnika w Boaviście.



Pedrinho (22l.) ? FK Torpedo Moscow

Zapytanie o skrzydłowego Boavisty złożyło rosyjskie FK Torpedo. Pomimo problemów finansowych klub z Moskwy jest w stanie wyłożyć 1,5 miliona euro na skrzydłowego, który również jest wychowankiem klubu. Latem do klubu dołączył Hugo Vieira, a teraz bardzo blisko przenosin do stolicy Rosji jest kolejny Portugalczyk. Wspomniane problemy klubu z płatnościami nie będą dotyczyć przyszłych nabytków klubu z Otkrytiye Arena, ponieważ gażę zagranicznych zawodników jest gotowy opłacać miejscowy oligarcha i fanatyk Torpedo czyli Siergiej Gostenin. Okazja do przenosin może być spełnieniem marzeń Pedrinho o grze w czołowej lidze europejskiej. Nie wiadomo jednak czy to właśnie o mroźnej Rosji myślał w kontekście odejścia.



Wellington Cris (22l.) ? İstanbul Başakşehir F.K.

Beniaminek tureckiej Süper Lig wyszedł z ofertą za Wellingtona Crisa. Turcy proponują kwotę 2 milionów euro za wicelidera klasyfikacji strzelców Primeira Ligi. Lider czyli Óscar Cardozo również wybrał Turcję jako miejsce kontynuowania swojej kariery. Ponadto Turcy skłonni są wypożyczyć lub włączyć do transakcji zawodnika ze swojej kadry - mówi się o Doka Madureirze oraz Tom'ie. Specjaliści sądzą, iż lepsze dla zawodnika byłoby pozostanie w Portugalii co najmniej do końca sezonu, a jego cena i dorobek bramkowy zapewne wzrosłyby znacząco. Odejście Wellingtona otworzyłoby Michaelowi Uchebo drogę do wyjściowej 11, ponieważ na chwilę obecną jest on zmiennikiem i jokerem w talii Armando Teixeiry.



 64 
 : Lipiec 31, 2015, 15:01:14 
Zaczęty przez makapaka. - Nowe: wysłane przez makapaka.

#20

Diego Lima kontuzjowany



Jeden z najważniejszym zawodników w tym sezonie odniósł kontuzję na ostatnim treningu przed spotkaniem z Moreirense. Diego Lima nabawił się urazu więzadeł w kolanie po katorżniczym treningu, który sobie zafundował. 26-latek będzie zmuszony pauzować blisko 3 miesiące. Przysporzył tym samym wielu problemów trenerowi zespołu, który nie widzi wyjściowej jedenastki bez Brazylijczyka. Jedynym pocieszeniem jest zbliżające się zimowe okno transferowe, podczas którego zespół klubowych skautów będzie intensywnie monitorował rynek w poszukiwaniu ofensywnego pomocnika na zastępstwo. W najbliższym meczu zatem zabraknie typowego trequisty, nie wiadomo kto wystąpi w jego miejsce. Armando Teixeira sonduje też możliwość powrotu do ustawienia z dwójką napastników. W paru spotkaniach z dobrym skutkiem jako cofnięty napastnik występował Wellington Cris. Napastnik z kraju kawy w paru grach występował na tej pozycji, a dzięki swojemu wzrostowi i sile fizycznej znakomicie odnajduje się za plecami najbardziej wysuniętego zawodnika. Do tego trener Petit desygnuje do składu dwóch kreatywnym lecz bardziej cofniętych środkowych pomocników, którzy równie dobrze potrafią wspomóc zespół w obronie. Patrząc na kadrę Boavisty U19 trudno znaleźć zawodnika gotowego na powołanie do pierwszej drużyny. Najbliżej angażu w dorosłej kadrze jest Samu, czyli 19-letni środkowy pomocnik oraz kapitan zespołu do lat 19. Petit uważa jednak, że należy dać jeszcze czas wychowankowi Porto na debiut.

___________________ ___________________ ___________________ ___________________ ___________________ ______


21/12/14 - 13. kolejka Primeira Liga 2014/15

Udana potyczka przed urlopem


Wellington "upolował" dziś bramkę oraz asystę

Moreirense po awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej dokonało naprawdę wielu wartościowych wzmocnień. Zespół uzupełnili m.in. Dorlan Pabón, Josue wypożyczony z FC Porto, Felix Kroos pozyskany z Werderu Brema oraz Manuel da Costa. Obiecujące transfery nie przeniosły się jednak na wyniku zespołu. Przed tą kolejką zespół zajmował 10 pozycję w tabeli, co na beniaminka jest dobrym rezultatem. Zważając jednak na wydane sumy i nazwiska, które przewijają się w tym zespole sądzić można, że celem w tym sezonie są raczej europejskie puchary aniżeli jedynie utrzymanie. Po drugiej stronie barykady również stanął beniaminek, czyli Boavista. Petit postawił - tak jak zapowiadał - na dwóch napastnik, a dokładniej Wellingtona oraz Postigę, który w poprzednim spotkaniu zdobył ważną bramkę w kontekście końcowego rezultatu.

Do odważnych ataków od pierwszych minut przystąpili gospodarze, czyli popularne Pantery. Nie chcąc popełnić błędów z ostatniego meczu 'miejscowi' zamierzali szybko objąć prowadzenie. W kolejnym to już ataku nadeszła oczekiwana chwila. Wellington dobrze przedłużył przerzucenie ciężaru gry na drugie skrzydło. Fabio Nunes odegrał do Postigi a ten do Targino. Były zawodnik Jagiellonii sprytnie obrócił się z piłką i wystawił ją idealnie do strzału. Z pierwszego kontaktu mocnym strzałem w dolny róg popisał się Postiga, który zanotował swoje 3 trafienie w tym sezonie. W kolejnej sytuacji po uporaniu się z obrońcą swoich sił próbował Tiago Targino, jednak piłka minęła bramkę Moreirense o dobre pół metra. Do głosu powoli dochodzili goście a to za sprawą Dorlana Pabóna, który mocno szarpał na lewym skrzydle, ponadto coraz więcej spokoju z tyłu dawał Tales. Jeszcze na chwilę przed ostatnim gwizdkiem w pierwszej połowie dał o sobie znać Targino, którego strzał z trudami obronił Ferreira.

Na drugie 45 minut zawodnicy Petita i wyszli jeszcze bardziej zmotywowani i przeświadczeniem o wygranej w dzisiejszym spotkaniu. W 59 minucie dwójkową akcję wykończył najlepszy strzelec zespołu czyli Wellington. Po wymianie podań z Fabio Nunesem Brazylijczyk uderzył mocno, praktycznie nie do obrony. W 78 minucie nastąpił kolejny, trzeci już cios dla Moreirense. Po akcji Wellingtona swoje drugie trafienie zdobył Postiga, dla którego to bardzo ważne spotkanie w kontekście walki o wyjściową jedenastkę. W końcówce spotkania dobrej okazji na zmniejszenie strat nie wykorzystał Wagner. Równie dobrze mógł podawać do Frederica Mendy, której po zmarnowanej okazji miał sporo zarzutów do Brazylijczyka. Mecz zakończył się trzy bramkową różnicą na korzyść Boavisty, co wlało trochę otuchy w serca wszystkich w klubie po serii ostatnich niepowodzeń.

Boavista F.C 3:0 Moreirense F.C
Postiga (14', 78'), Wellington (59')

Zawodnik meczu: Pedro Postiga (Boavista)

Boavista FC (4-4-1-1): Mika - Marco Ramos, Carlos Santos, Tengarrinha, Claudio Lopes - Fábio Nunes, Pedro Navas, N'Lundulu, Targino - Wellington - Pedro Postiga
Moreirense FC (4-2-3-1): Ferreira - N'Daw, Anilton Júnior, da Costa, Paulinho - Tales, Felix Kroos - Dorlan Pabón, Josué Pesqueira, Wagner - Leonardo

Zmiany:
Boavista FC: 61' Francisco Junior za N'Lundulu, 71' Pedrinho za Fabio Nunesa, 78' Caneira za Tengarrinhę
Moreirense FC: 56' Dudu za Leonardo, 61' Frédéric Mendy za Talesa, 78' Florent Hanin za Anilton Juniora





 65 
 : Lipiec 29, 2015, 15:56:18 
Zaczęty przez makapaka. - Nowe: wysłane przez makapaka.

odcinek #19
15/12/14 - 12. kolejka Primeira Liga 2014/15

Pierwsza połowa bez pamięci


Trafienie Pedrinho (22l.) dało punkt w starciu z Vitorią

Nic nie zapowiadało tak ciężkiego spotkania z Vitorią. Na korzyść przeciwników stawał jednak ich obiekt oraz fakt, że Boaviście w ostatnich tygodniach się nie powodzi. Porażki z Rio Ave oraz Sportingiem wlały wiele obaw w przekonania o wygranej. Niektórzy mówili, iż nawet remis usatysfakcjonuje trenera Teixeirę. Punkt w tej konfrontacji mógł dać jakieś nadzieje przed ostatnim spotkaniem w  tym roku.

Na potwierdzenie obaw odnośnie gry Boavisty w tym spotkaniu pierwszą sytuację podbramkową sprokurowali gospodarze czyli Vitória Guimaraes. Najpierw obrońcy niekrytemu Moussie Mazzou pozwolili oddać strzał zza pola karnego. Piłka trafiła w słupek, odbijając się od niego i wpadając pod nogi Marco Matiasa, który otworzył strzałem na pustą bramkę wynik tego spotkania. W kolejnej sytuacji dla gospodarzy znów dał o sobie przypomnieć duet Mazzou-Matias. Napastnik z Nigeru podawał a piłka po strzale Matiasa zatrzymała się na poprzeczce bramki Paulo Lopesa. Boavista prezentowała bezbarwny obraz gry, nie potrafiła wykreować sobie dogodnych sytuacji, problemem było skonstruowanie sensownego ataku. Dobrze za to wyglądał N'Lundulu, który skutecznie kończył ataki przeciwników swoimi odpowiedzialnymi wejściami. Na 3 minuty przed końcem pierwszej połówki nieporozumienie w obronie wykorzystał Mazzou przejmując bezpańską piłkę. W tej sytuacji znów odgrywał do Matiasa, który tym razem nie pomylił się przy strzale i podwyższył prowadzenie Vitorii.

Na drugie 45 minut zameldował się Pedrinho w miejsce Bocara Djumo. Skrzydłowy wniósł trochę orzeźwienia w ataki Panter. W 67 minucie chwalony N'Lundulu dostał piłkę, zmylił rywala i podał do Postigi. Młody napastnik zaryzykował uderzeniem zza pola karnego co poskutkowało zdobyciem bramki dającej kontakt z rywalem. Zmniejszenie strat dało nowe życie Boaviście, która uwierzyła, że jeszcze nie wszystko stracone. 5 minut później znów świetnie odnalazł się N'Lundulu. Mięciutkie dośrodkowanie wprost na wbiegającego Pedrinho, który sprytnym strzałem głową pokonuje bramkarza. Mamy już 2:2 i mecz zaczyna się od nowa. Zdezorientowana Vitória nie wiedziała co się dzieje i szybko przeszła do ryzykownych ataków. Jeden z nich przerodził się w kontrę dla Boavisty. Piłki meczowej od Fabio Nunesa nie wykorzystał Pedrinho, którego strzał obronił Douglas. Na nic więcej nie było stać obu ekip a mecz zakończył się szczęśliwym dla drużyny przyjezdnej podziałem punktów. W następnej kolejce na własnym obiekcie drużyna Petita podejmuje Moreirense zajmujące obecnie 10 miejsce beniaminka rozgrywek. Naszpikowany wieloma wzmocnienia zespół może przysporzyć Panterom sporo nerwów i wylanego potu na boisku. Wszyscy oczekują ostatniego przed zimową przerwą spotkania.

Vitória S.C 2:2 Boavista F.C
Marco Matias (8', 42') - Postiga (67'), Pedrinho (72')

Zawodnik meczu: Marco Matias (Vitória)
N'Lundulu (35'), Claudio Lopes (86')

Vitória SC (4-3-3): Douglas Jesus - Luís Rocha, Jean Pablo, Abdoulaye Ba, Kanú - André Santos, Moreno, Siaka Bamba - Barrientos, Moussa Maâzou, Marco Matias
Boavista FC (4-3-3): Paulo Lopes - Amieux, Carlos Santos, Tengarrinha, Claudio Lopes - Gabriel, Diego Lima, N'Lundulu - Fonseca, Pedro Postiga, Bocar Djumo

Zmiany:
Vitória SC: 81' Malonga za Andre Santosa
Boavista FC: 45' Pedrinho za Bocara Djumo, 65' Fabio Nunes za Fonsecę, 72' Andre Pereira za Amieux



Następne spotkanie: 13. kolejka Primeira Liga - 21/12/2014 - Moreirense F.C. (dom)



 66 
 : Lipiec 29, 2015, 15:56:00 
Zaczęty przez makapaka. - Nowe: wysłane przez makapaka.

odcinek #18
23/11/14 - 11. kolejka Primeira Liga 2014/15

Puchar wypadkiem przy pracy



Po okazałej porażce na własnym obiekcie z Rio Ave pełni obaw zawodnicy przystępować mieli do meczu ze Sportingiem, czyli tegorocznym kandydatem do mistrzostwa Portugalii. Do boju z drużyną z Lizbony trener Armando Teixeira desygnował najmocniejszą możliwą jedenastkę. Ponadto na ławce zasiadł Uchebo oraz Fabio Nunes, którzy mieli okazać się zabójczą bronią w drugiej połowie.

Mocnymi atakami od pierwszym minut do muru zostali przyparci gospodarze. W 10 minucie gdy wydawało się, że po wybiciu głową piłki przez Carlosa Santosa sytuacja została opanowana fatalny błąd popełni Diego Lima, któremu z dziecinną łatwością piłkę odebrał William Carvalho. Utalentowany zawodnik Sportingu od razu zagrał do Wilsona Eduardo, który technicznym strzałem pokonał Mikę. W poprzednim spotkaniu również w 10 minucie Boavista straciła pierwszego gola. Oby tylko wynik z poprzedzających to spotkanie zawodów nie powtórzył się wieczorową porą na do Bessa. Szybko do wyrównania mogło dojść za sprawą Pedrinho, który po mocnym uderzeniu piłkę umieścił na spojeniu bramki Rui Patricio. W kolejnej sytuacji Mika zmuszony był do wyjścia poza pole karne z powodu dezaprobaty swoich klubowych obrońców. Będący przy piłce Wilson jednak ominął urodzonego w Szwajcarii golkipera i uderzył, trafiając jedynie w słupek. Furę szczęścia mieli w tej sytuacji zawodnicy Boavisty. Pierwsza część meczu zakończyła się wynikiem 1:0 dla Sportingu.

Na drugie 45 minut zawodnicy Petita nie wyszli wcale bardziej zmotywowani ani pewniejsi siebie. Było to widać w kolejnych to atakach na bramkę Miki. W 49 minucie z ogromną łatwością lewą stroną boiska przemknął Evaldo, przez co mógł idealnie dośrodkować. Piłkę piekielnie mocno głową uderzył Wilson jednak futbolówka odbiła się od... poprzeczki. Wszystkie słupki i bramki są regularnie obijanie przez graczy obu ekip, fundując kibicom palpitacje serca. W 55 minucie Wilson nie popełnił błędu i ponownie zdołał pokonać bramkarza. Zawodnikom Sportingu pozostawiono po raz kolejny za dużo miejsca a szybcy napastnicy z Lizbony skrzętnie to wykorzystali. Zmiany, które dokonał trener w drugiej połowie przyniosły jednak zamierzony efekt. Po wyrzucie wykonanym przez Rui Patricio piłkę skleił Fabio Nunes, podając do Marco Ramosa. Podanie do Pedrinho, który z pierwszej piłki odegrał do Bocara Djumo i strzał. Uderznie broni Patricio jednak z mocną dobitką nikt nie był w stanie sobie poradzić. Do końca meczu jednak pozostawało za mało czasu, aby wyrównać jeszcze wynik tego spotkania. Mecz zakończył się zwycięstwem Sportingu, przez co pozostaje on nadal liderem Primeira Ligi po 11 kolejkach.

Boavista F.C 1:2 Sporting CP
Bocar Djumo (83') - Wilson Eduardo (10', 55')

Zawodnik meczu: Wilson Eduardo (Sporting)

Boavista FC (4-3-3): Mika - Amieux, Carlos Santos, Tengarrinha, Claudio Lopes - Gabriel, Diego Lima, N'Lundulu - Targino, Wellington, Pedrinho
Sporting CP (4-3-3): Rui Patrício - Evaldo, Maurício, Rojo, Iván Piris - Adrien, Rinaudo, William Carvalho - André Martins, Wilson Eduardo, Carrillo

Zmiany:
Boavista FC: 45' Fabio Nunes za Targino, 81' Marco Ramos za Amieux, 81' Bocar Djumo za Wellingtona
Sporting CP: 81' Vítor Silva za Rinaudo



Następne spotkanie: 12. kolejka Primeira Liga - 15/12/2014 - Vitória de Guimarães (wyjazd)



 67 
 : Lipiec 29, 2015, 15:55:49 
Zaczęty przez makapaka. - Nowe: wysłane przez makapaka.

odcinek #17
16/11/14 - 10. kolejka Primeira Liga 2014/15

Kubeł zimnej wody



10 kolejka rozgrywek o mistrzostwo Portugalii przyniosła domową potyczkę z Rio Ave. Klub przed tą kolejką zajmował dopiero 8 pozycję w tabeli, jednak swoją grą zawsze przysparzają problemów drużynie przeciwnej. Po ciężkim spotkaniu ze Sportigniem w Pucharze Portugalii trener Petit dał zagrać kilku zmiennikom przez co na boisku znalazł się m.in. Pedro Postiga, tworząc duet w ataku z Michaelem Uchebo.

Strzelanie na boisku zaczęli goście i to oni zdobyli pierwszą bramkę w tym meczu. Pozostawiony bez krycia Tiago Pinto - pomimo iż na raty - pokonał bramkarza Boavisty w 10 minucie. W kolejnej sytuacji kapitan Rio Ave dośrodkowywał z rzutu wolnego. Do piłki mocno podszedł Hassan lecz jego strzał głową okazał się wysoce nieskuteczny. W odpowiedzi na mnogość ataków gości Boavista odpowiedziała rzutem wolnym. Swoich sił próbował Remi Mareval, lecz jego strzał przyjął na klatkę Roderick Miranda. Piłka odskoczyła obrońcy Rio i wpadła pod nogi Fabio Nunes, który huknął z pierwszego kontaktu obok bramki Augustina. Pierwsza połowa zakończyła się minimalnym prowadzeniem gości, jednak Boavista nie miała za wielu szans na wyrównanie. Wszyscy liczyli, że to zmianie stron obrazu meczu odmieni się.

Mogło się to stać za sprawą Postigi, który stanął przed najlepszą sytuacją Panter na przestrzeni całego spotkania. Uchebo dobrze wypatrzył młodego napastnika i zagrał mu dokładne, prostopadłe podanie. Oznaczony numerem 37 zawodnik popędził z piłką na bramkę rywala, jednak ku zmartwieniu kibiców piłka minęła się ze słupkiem bramki o kilkanaście centymetrów. Po bezbarwnej, dłuższej części spotkania sędzia w 84 minucie podyktował kontrowersyjną "11". Po wątpliwym faulu Mareval na Bradze wskazał na wapno. Do piłki podszedł Hassan, który zmylił Mikę i posłał piłkę w sam środek bramki. Boavista chciała złapać chociażby kontakt z przyjezdnymi, jednak jedna z ich akcji przerodziła się w kontrę dla Rio Ave. Wprowadzony na boisko Del Valle ośmieszył bramkarza Boavisty. Najpierw dostał dobrą piłkę od Sandro Limy. Rajd za skrzydłowym kompletnie odpuścił sobie Andre Pereira i to po części jego można obwiniać za utratę trzeciej bramki. Wenezuelczyk zamarkował strzał i minął bramkarza a w efekcie strzelił na pustą bramkę ustanawiając wynik tego spotkania. Mecz zakończył się rezultatem 0:3 a pogrążona w smutku dzielnica Porto oczekiwała meczu - tym razem ligowego - ze Sportingiem, obawiając się blamażu na Estadio do Bessa.

Boavista F.C 0:3 Rio Ave F.C
Tiago Pinto (10'), Hassan Koka (84' PK), Del Valle (88')

Zawodnik meczu: Sandro Lima (Rio Ave)
Tengarrinha (22')

Boavista FC (4-2-2-2): Mika - André Pereira, Tengarrinha, Maréval, Claudio Lopes - Francisco Júnior, Pedro Navas - Fábio Nunes, Bocar Djumo - Uchebo, Postiga
Rio Ave FC (4-2-2-2): Augustin - Tiago Pinto, A. Rodríguez, Roderick Miranda, Lionn - Wakaso, Filipe Augusto -  Luís Castro, Braga - Hassan Koka, Sandro Lima

Zmiany:
Boavista FC: 45' Pedrinho za Bocara Djumo, 84' Fonseca za Fabio Nunesa, 84' Wellington Cris za Uchebo
Rio Ave FC: 64' Del Valle za Wakaso, 84' Luis Gustavo za Filipe Augusto



Następne spotkanie: 11. kolejka Primeira Liga - 23/11/2014 - Sporting CP (dom)


@Linkin: Bodajże 9 bramek w 10 kolejkach ma Oscar Cardozo z Benfici, jeszcze go u w swoim save mam w Benfice, zimą go wywalę do tego Trabzonu. Drugi w klasyfikacji jest Wellington, Uchebo jest chyba 5 w klasyfikacji z tym swoim dorobkiem.

 68 
 : Lipiec 29, 2015, 15:55:39 
Zaczęty przez makapaka. - Nowe: wysłane przez makapaka.

odcinek #16
13/11/14 - 2. runda Taça de Portugal 2014/15

Mecz ostatniej akcji



Jedynie trzy dni od poprzedniego spotkania dzieliły zawodników przed konfrontacją ze Sportingiem w ramach Pucharu Portugalii. Z najmocniejszego zestawienia zabrakło Pedrinho i N'Lundulu. W ich miejsce zagrali Bocar Djumo oraz Francisco Junior, mieli spowodować efekt zaskoczenia. Obaj znani są z błyskotliwych zagrań i boiskowego sprytu, co mogło przybliżyć zespół do korzystnego wyniku.

Wszyscy dobrze wiedzieli, że to Sporting narzuci swój styl gry i mecz będzie grany pod dyktando zespołu z Lizbony. W 9 minucie Andre Pereira faulował Carillo w polu karnym a sędzia bez chwili wahania podyktował rzut karny. Pereira otrzymał żółty kartonik za agresywne wejście od tyłu w nogi skrzydłowego Sportingu. Zawodnik Boavisty zdecydowanie przegrał pojedynek biegowy z szybkim Peruwiańczykiem i zmuszony był do faulu. Po wykonania karnego podszedł Adrien. Długo z oddaniem strzału nie zwlekał i uderzył na lewy słupek bramki Miki. Golkiper wyciągnął się jak struna i sparował piłkę na aut bramkowy. Mika tonie w objęciach kolegów jednak za wcześnie na takie emocje, mamy dopiero 10 minutę spotkania a Sporting nadal atakuje. Boaviście gra z przodu zdecydowanie się nie układała co wykorzystali gospodarze. Zbyt dużo miejsca miał Adrien, który bez problemu rozpędził się z piłką. Udało mu się w dziecinny sposób minąć Gabriela i zagrać do Slimaniego. Algierczyk krótko przyjął piłkę i od razu uderzył tuż obok interweniującego Miki. Nadeszło otwarcie meczu a trener Petit chciał jak najszybszego wyrównania. Na zmianę koncepcji gry miał okazję podczas przerwy.

W drugiej połowie zachcianki się nie ziściły, w jednej z pierwszych akcji drugiej połowy Andre Martins mijał obrońców jak tyczki lecz przy strzale przedobrzył i piłka odbiła się od poprzeczki. Kolejne już ostrzeżenie dla Boavisty. W 63 minucie nadeszła długo oczekiwania akcja. Targino zagrał do Wellingtona, a napastnik obróciwszy się z piłką oddał ją do Diego Limy. Szybko obrót na linii końcowej i dobre dośrodkowanie wprost na głowę Targino. Skrzydłowy potwierdza dobrą dyspozycję w tegorocznej edycji Pucharu Portugalii zdobywając swojego drugiego gola. W kolejnej akcji Uchebo sprawdził czujność golkipera Sportingu swoim strzałem z pierwszej piłki. Sporting zaskoczony takim obrotem spraw i nagłym odżyciem rywala wolał nie ryzykować i powolnie konstruował swoje akcje. W 89 minucie popełnili jednak błąd. Zbyt mocno wypuszczoną piłkę przejął Gabriel i zagrał ją do Diego Limy. Playmaker poradził sobie z interweniującym przeciwnikiem i podał do Wellingtona. Napastnik wysunął piłkę Uchebo a ten wysunął swój zespół na prowadzenie. Wrzawa w sektorach zajmowanych przez gości lecz nie tylko, cieszyła się cała ławka trenerska oraz zawodnicy na boisku. Mecz do końca nie miał już znaczenia, wiadoma była wygrana Boavisty. Gracze Sportingu odpuścili i z godnością opuścili boisko błyskawicznie po zakończeniu spotkania.
Już za 3 dni Pantery czeka kolejny mecz, tym razem ligowy z Rio Ave, które z meczu na mecz jest coraz to groźniejsze.

Sporting CP 1:2 Boavista F.C
Slimani (23') - Targino (63'), Uchebo (89')

Zawodnik meczu: Wellington Cris (Boavista)
Evaldo (78') - André Pereira (9')

Sporting CP (4-3-3): Marcelo Boeck - Evaldo, Rojo, Maurício, Iván Piris - Adrien, William Carvalho, André Martins - Diego Capel, Slimani, Carrillo
Boavista FC (4-3-3): Mika - André Pereira, Carlos Santos, Tengarrinha, Claudio Lopes - Francisco Júnior, Diego Lima, Gabriel - Targino, Wellington, Bocar Djumo

Zmiany:
Sporting CP: 63' Rinaudo za Andre Martinsa
Boavista FC: 45' Uchebo za Bocar Djumo, 69' Mareval za Andre Pereirę, 88' Fonseca za Targino



Następne spotkanie: 10. kolejka Primeira Liga - 16/11/2014 - Rio Ave F.C. (dom)



 69 
 : Lipiec 29, 2015, 15:55:31 
Zaczęty przez makapaka. - Nowe: wysłane przez makapaka.

odcinek #15
10/11/14 - 9. kolejka Primeira Liga 2014/15

Uchebo coraz lepszy



Pragnąc szybko zapomnieć o domowej porażce Boavista udała się do Beira-Mar na spotkanie w ramach 9. kolejki. Petit zdecydował od pierwszych minut wystawić między słupkami doświadczonego Paulo Lopesa, w obronie dwóch Francuzów czyli Amieux oraz Mareval a na szpicy pojawił się chwalony ostatnimi czasy Michael Uchebo.
 
W pierwszych minutach tego spotkania znakomitą sytuację na otwarcie wyniku zmarnował Fabio Nunes. Po dośrodkowaniu Pedrinho skrzydłowy fatalnie przestrzelił nad poprzeczką po strzale głową. W odpowiedzi na szybką możliwość zdobycia bramki zaatakowali gospodarze, zdobywając po faulu Marevala w 5 minucie rzut wolny. Złym wykonaniem stałego fragmentu popisał się Nildo, znany z dobrze ułożonej nogi i technicznego uderzenia. Na całe szczęście dla Boavisty tym razem nie potwierdził tych słów czynem. Po dobrym i efektownym początku spotkania obie ekipy z czasem zaczęły przygasać. W 35 minucie sytuacji z niczego nie wykorzystał Uchebo, który po błędach obrońców sam popełnił błąd posyłając piłkę w trybuny. Pierwsza część zawodów zakończyła się bezbramkowo a wszyscy oczekiwali, że po przerwie przyjdzie czas na otwarcie wyniku.

Jak to zwykle bywa Boavista po przerwie wyszła ożywiona z nowym zamysłem na grę. Petit dobrze wie jak zmotywować zawodników w szatni na drugie 45 minut. W 65 minucie Fabio Nunes urwał się obrońcom i udał się w samotny rajd na bramkę Beira-Mar. Dobiegając już do linii końcowej ściągnął na siebie uwagę bramkarza, gdy w tym samym momencie oddał piłkę do niekrytego Uchebo. Nigeryjczyk uderzył na pustą bramkę dając prowadzenie Panterom. Strzelcem gola został Nigeryjczyk, jednak bez udanego dryblingu Nunesa i jego poświęcenia bramka nie miała by miejsca. Większość zawodników podbiegła właśnie do skrzydłowego, gratulując mu kolejnej to już asysty w tym sezonie. Goście mieli swoje okazje na wyrównanie wyniku jednak za każdym razem czegoś brakowało. M.in. po rzucie rożnym pudłował Ragatzu.
W 78 minucie swojej okazji na drugiego gola nie wykorzystał Uchebo - w tej sytuacji zabrakło dosłownie centymetrów. W końcówce meczu Boavista miała dużo szczęścia, ponieważ po udanej akcji Ragatzu na skrzydle w polu karnym Paulo Lopesa zrobiło się na moment gorąco. Dobrze po strzale Nildo zachował się Claudio Lopes przyjmując strzał na udo, tym samym chroniąc zespół przed groźną sytuacją. Mecz zakończył się wynikiem 0:1 na korzyść przyjezdnych, a Fabio Nunes i Uchebo na pewno są zadowoleni ze swojego występu.

S.C. Beira-Mar 0:1 Boavista F.C
Uchebo (66')

Zawodnik meczu: Fábio Nunes (Boavista)
Rémi Maréval (5')

SC Beira-Mar (4-3-3) Rui Rêgo - Héctor Quiñones, Oboabona, Luís Gustavo, Gonzalez - R.Dias, Fleurival, Vecino - Nildo, Marc Mucha, Ragatzu
Boavista FC (4-3-3): Paulo Lopes - Amieux, Carlos Santos, Maréval, Claudio Lopes - Gabriel, Diego Lima, Pedro Navas - Fábio Nunes, Uchebo, Pedrinho

Zmiany:
SC Beira-Mar: brak
Boavista FC: 45' Bocar Djumo za Pedrinho, 78' N'Lundulu za Gabriela, 79' Marcos Ramos za Amieux



Następne spotkanie: 2. runda Taça de Portugal - 13/11/2014 - Sporting CP (wyjazd)



 70 
 : Lipiec 29, 2015, 15:55:09 
Zaczęty przez makapaka. - Nowe: wysłane przez makapaka.

odcinek #14
27/10/14 - 8. kolejka Primeira Liga 2014/15

Nadal za wysokie progi



Do Porto spośród wszystkich przyjezdnych zespół zbliżał się ten najsilniejszy jak dotąd czyli Benfica. Będący w formie zawodnicy Boavisty pomimo dobrej passy obawiali się dzisiejszego spotkania. Jedni upatrywali w tym meczu sensację podobną do tej z wyjazdowego meczu z FC Porto, inni liczyli chociaż na skromny punkt na własnym terenie. Największym zmartwieniem trenera był wybór napastnika. Kilka dni przed meczem na bóle ciągle narzekał Wellington jednak bardzo pragnął wystąpić w tym spotkaniu. Trener postawił właśnie na niego a Uchebo zasiadł na ławce.

Gospodarze pozbawieniu strachu od pierwszym minut grali swoje nie zważając na Benficę. W niektórych momentach jednak zbyt mocno się odkrywali dając gościom miejsce na groźne kontry. Aktywny w tym meczu był Rodrigo, który naprzykrzał się kapitanowi Boavisty przy każdym kontakcie. Nienaganna technika i wyszkolenie to domena również obydwu skrzydłowych czyli Salvio i Gaitana. Swoich sił parokrotnie próbował Oscar Cardozo, jednak dobrze spisywała się dziś obrona Panter. Niepewny w swoich interwencjach pozostawał Mika, nad czym ubolewał Armando Teixeira. Gdy wszyscy zebrani sądzili, że pierwsza część rozgrywki zakończy się bezbramkowo w jednej chwili zamilkli. Zgraną piłkę na przedpole przyjął Ljubomir Fejsa, zagrał klepkę z Garayem i przymierzył idealnie po dalszym słupku, otwierając wynik tego meczu.

Po zmianie stron duet Gaitan-Cardozo potrzebował jedynie 120 sekund na podwyższenie wyniku. Po nieudolnym przejęciu piłki przez Santosa skrzydłowy Benfici zagrał do Paragwajczyka, który z łatwością pokonał byłego golkipera drużyny z Lizbony. Po 60 minutach gry Boavista sprokurowała nieźle zapowiadającą się kontrę, którą fatalnie zmarnował Wellington swoim złym zagraniem. Przerodziła się ona w szansę dla przeciwników, najpierw strzał Nico Gaitana obronił Mika, jednak z dobitką Markovica bramkarz Boavisty nie był w stanie sobie poradzić. Golem po trzech minutach w końcu odpowiedział Boavista. Po akcji Remiego Amieux, Wellington ostatecznie zagrał do Fabio Nunesa, który pokonał Artura w bramce Benfici. W 87 minucie Rodrigo ośmieszył swoim zagraniem obrońcę Boavisty pozostawiając go w tyle. Wysunął piłkę Cardozo, który po raz drugi w tym meczu pokonał bramkarza gospodarzy. Napastnik Orłów jest najlepszym strzelcem ligi z dorobkiem 8 bramek w 8 spotkaniach. Na przysłowiowe otarcie łez ostatnią akcję meczu wykorzystał wprowadzony wcześniej Bocar Djumo, nie zmieniło to jednak końcowego rozstrzygnięcia tego meczu. Benfica pewnie pokonuje na wyjeździe Boavistę 4 do 2.

Boavista F.C 2:4 S.L. Benfica
Fábio Nunes (66'), Bocar Djumo (90'+) - Fejsa (45'+), Óscar Cardozo (47', 87'), Lazar Marković (63')

Zawodnik meczu: Ljubomir Fejsa (Benfica)

Boavista FC (4-3-3): Mika - Amieux, Carlos Santos, Tengarrinha, Claudio Lopes - Gabriel, Diego Lima, N'Lundulu - Fábio Nunes, Wellington, Pedrinho
SL Benfica (4-2-2-2): Artur - Bruno Cortês, Garay, Luisão, Rúben Amorim - Ljubomir Fejsa, Steven Vitória - Gaitán, Salvio - Rodrigo, Cardozo

Zmiany:
Boavista FC: 45' Bocar Djumo za Pedrinho, 66' Fonseca za Fabio Nunesa, 75' Targino za N'Lundulu
SL Benfica: 62' Marković za Fejsa, 87' Lima za Gaitana



Następne spotkanie: 9. kolejka Primeira Liga - 10/11/2014 - S.C. Beira-Mar (wyjazd)



Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 10
Strona wygenerowana w 0.181 sekund z 14 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

pyb galaxyace watahazlotegokla polskatawerna blume-treu