PES&FIFA Forum
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Zapraszamy na nowe forum! Więcej info na PW!
Update: 6/11/2012
 
Strony: 1 2 [3]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Boavista TEST  (Przeczytany 7908 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
makapaka.
Administrator
Kapitan
*****
Offline Offline

Wiadomości: 287


Milan <33


Zobacz profil
« Odpowiedz #30 : Sierpień 23, 2015, 22:30:10 »


odcinek #31
15/02/15 - 18. kolejka Primeira Liga 2014/15

Spłacone winy, świetny Merkel



Po porażce na własnym obiekcie z Bragą zespół z Porto jak najszybciej chciał odpłacić się efektownym zwycięstwem na wyjeździe. W pierwszym meczu na do Bessa w 3. kolejce sezonu Boavista pewnie pokonała Estoril 4:1. Tutaj miało być podobnie, Pantery przyjechały tu po komplet punktów. Trener dał szansę paru zawodnik na pokazanie się od pierwszych minut. Pierwszy raz w tym sezonie w wyjściowym składzie zabrakło kapitana zespołu czyli Claudio Lopesa, w jego miejsce wybiegł João Dias. W pomocy od pierwszego gwizdka wystąpił Cabral, a zmęczonego natłokiem spotkań Targino zmienił Fábio Nunes.

Boavista od początku spotkania kontrolowała przebieg wydarzeń i atakowała w słabszych momentach Estorilu. W 10 minucie pierwszego gola w tym meczu otwierającego wynik zdobył Alexander Merkel. Było to pierwsze trafienie Niemca w barwach Boavisty. Po dobrym podaniu od Wellingtona pomocnik uderzył tuż obok interweniującego bramkarza. 6 minut później w środku pola swoich przeciwników czarował Nunes po czym posłał prostopadłą piłkę do wybiegającego Wellingtona. Przed przyjęciem uprzedził go bramkarz Vagner, jednak jego wybicie na ciało przyjął Anderson Luiz. Odbitą piłkę dogonił Wellington po czym uderzył na pustą bramkę. Kuriozalna sytuacja po fatalnym błędzie bramkarza i mamy już 2:0 po ponad ledwie 15 minutach. W 27 minucie nawet obrońcom Boavisty przytrafiła się chwila słabości, kiedy to do sytuacji doszedł Luis Leal. Strzał obronił Mika, a sparowaną piłkę dobijał Seba. Skrzydłowy uderza... prosto w słupek bramki. Do przerwy wynik się już nie zmienił, Boavista miała w pierwszych trzech kwadransach sporo szczęścia, czego nie można powiedzieć o gospodarzach - fatalny błąd bramkarza oraz słupek po jedynej dogodnej okazji na zdobycie gola.

Na drugą połowę trener nie dokonał zmian a zalecenia były jasne - grać to co w pierwszej połówce, czyli czekać na dogodne okazje oraz błędy rywala. W 54 minucie akcję zapoczątkował Bocar Djumo, który nie widząc okazji do dalszego dryblingu oddał piłkę Merkelowi. Niemiec łatwo uporał się z rywalem i pobiegł dalej w kierunku bramki. Będąc przed polem karnym nie dostrzegł lepiej od siebie ustawionego kolegi z zespołu więc zdecydował się na oddanie strzału. Techniczne uderzenie w górny róg bramki i mamy 3:0. Drugie trafienie w spotkaniu notuje Merkel, który rozgrywa dziś świetne zawody, porównywalne do swojego jakże udanego debiutu z Pacos de Ferreira w Pucharze Portugalii. W 74 minucie po ładnym dryblingu na bramkę uderzał Wellington, jednak w tej sytuacji Vagner wiedział co zrobić parując strzał swojego rodaka. W tej sytuacji trochę zaspał Nunes, który mógł spokojnie dobić piłkę do pustej bramki - tego jednak nie zrobił. W końcówce spotkania po fatalnym błędzie Marevala swoją stu procentową okazję miał Leal, który fatalnie spudłował. Mecz zakończył się wynikiem ustalonym na początku drugiej połowy, a Boavista cieszy się z trzech punktów i efektownej wygranej na wyjeździe. Pantery zdecydowanie mają patent na Estoril, ponieważ po raz drugi w tym sezonie wygrywają z tym zespołem różnicą trzech bramek.

G.D. Estoril Praia 0:3 Boavista F.C.
Merkel (10', 54'), Wellington (16')

Zawodnik meczu: Alexander Merkel (Boavista)

GD Estoril (4-1-2-3): Vagner - Babanco, Bruno Miguel, Mbemba, Anderson Luiz - Diogo Amado - João Coimbra, Filipe Gonçalves - João P. Galvão, Luís Leal, Sebá
Boavista FC (4-3-3): Mika - Amieux, Carlos Santos, Tengarrinha, João Dias - Cabral, Merkel, N'Lundulu - Fábio Nunes, Wellington Cris, Bocar Djumo



Następne spotkanie: 19. kolejka Primeira Liga - 23/02/2015 - Vitória de Setúbal (dom)


Zapisane

makapaka.
Administrator
Kapitan
*****
Offline Offline

Wiadomości: 287


Milan <33


Zobacz profil
« Odpowiedz #31 : Sierpień 26, 2015, 23:02:27 »


odcinek #32
23/02/15 - 19. kolejka Primeira Liga 2014/15

"Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić"



Okazała wygrana z Estoril na obcym terenie wlała trochę otuchy w serca zawodników po porażce z Bragą. Czekał ich bowiem mecz z Vitorią Setubal, która jak wiadomo nie jest łatwym rywalem, nawet jeśli ma się przy sobie atut w postaci własnego boiska. Ósmy zespół w tabeli obecnego sezonu wystąpił w tym spotkaniu w najmocniejszym zestawieniu, jakim na ten moment dysponuje.

Choć mecz dobrze rozpoczął się dla Boavisty, nie mogli oni dojść do pewnych sytuacji pod bramką rywala. W 12 minucie Targino do pary z Merkelem czarowali obrońców, a uwieńczeniem całego trudu był oddany przez Niemca strzał. Piłka po mocnym strzale odbiła się wprost od spojenia bramki Pawła Kieszka. W kolejnej sytuacji ostro wszystkich nastraszył Bruno Sabino za sprawą swojego strzału z rzutu wolnego. Piłka minęła słupek o naprawdę niewiele, a gdyby zmierzała w światło bramki Mika nie miałby tutaj nic do powiedzenia. Kolejną sytuację znów miała Vitoria, bo fatalnym błędzie Phibel. Francuz beznadziejnie chciał zagrywać piłkę, którą w efekcie skierował tuż na stojącego Goncalo Grace. Skrzydłowy po ładnej wrzutce na Martinsa nie doczekał się asysty ponieważ napastnik okropnie spudłował. Oddanie strzału utrudnił mu Tengarrinha, który wszedł wślizgiem w nogę postawną rywala. Sędzia nie zinterpretował jednak tego jako faul i kazał wznowić grę Mice z 6 metra. W 45 minucie gdy część kibiców wstała już z miejsc aby zejść na przerwę na tablicy wyników zapaliła się "jedynka" przy napisie BOAVISTA. W polu karnym kółeczko z piłką zrobił Junior, podał do Targino, ten wyłożył futbolówkę do Merkela, który otworzył wynik meczu. Przy przyjęciu piłki ta mu jeszcze odskoczyła, ale swój błąd obrócił w ładne, mierzone uderzenie pod nogi bramkarza.

W drugiej połowie, po jej rozpoczęciu stu procentowej akcji nie wykorzystał Fabio Nunes. Po dwójkowej wymianie podań z Uchebo ten uderzył wprost w bramkarza. Parę chwil później piłka po kontrze powędrowała w pole karne Boavisty. Górną piłkę skleił do ziemi, później uderzył, było wiele poprawek i zamieszania, na samym końcu bezpańską piłkę do siatki skierował Bruno Sabino. Do końca meczu Boavista nie potrafiła przywrócić prowadzenia a goście skutecznie się bronili. Po remisie w tym meczu Pantery liczą na wygraną w meczu z Belenenses, które czeka ich już na początku marca.

Boavista F.C. 1:1 Vitória F.C
Merkel (45') - Bruno Sabino (74')

Zawodnik meczu: Alexander Merkel (Boavista)
Francisco Júnior (18')



Następne spotkanie: 19. kolejka Primeira Liga - 02/03/2015 - C.F. Os Belenenses (dom)


« Ostatnia zmiana: Wrzesień 20, 2015, 16:35:32 wysłane przez makapaka. » Zapisane

makapaka.
Administrator
Kapitan
*****
Offline Offline

Wiadomości: 287


Milan <33


Zobacz profil
« Odpowiedz #32 : Wrzesień 26, 2015, 13:29:45 »


odcinek #33
02/03/15 - 20. kolejka Primeira Liga 2014/15

Przebłysk geniuszu



Marzec przywitał wszystkich na Estadio do Dragao piękną pogodą i spotkaniem z Belenenses. Trener do pojedynku z przedostatnim zespołem ligi desygnował najmocniejszy dostępny skład. Na ławce nie znalazł się jedynie Uchebo, który skarżył się od paru dni na nawracające bóle pleców. Jego miejsce zajął Pedro Postiga, co okazało się później świetnym wyborem.

Od mocnego akcentu mecz rozpoczął Targino. Od mocnego - lecz bardzo niecelnego uderzenia z rzutu wolnego. Po ładnej akcji przy linii bocznej boiska nieźle kibiców Panter postraszyli przyjezdni. Dośrodkowywał Nelson a piłkę w polu karnym przyjmował Sturgeon. Uderzając z pół woleja trafił jedynie w słupek, a to było już pierwsze ostrzeżenie dla podopiecznych Petita. W kolejnej akcji znów na moment zrobiło się gorąco pod bramką Miki, co dość mocno podirytowało trenera Boavisty. Gdy Armando Teixeira doczekał się przerwy po 45 minutach gry w szatni gospodarzy zawrzało.

Po zmianie stron zespół miał wyjść odmieniony z nastawieniem na otwarcie wyniku. Tak się nie stało i po zmasowanym ataku na bramkę Miki goście wyszli na prowadzenie. Po ewidentnym błędzie Carlosa Santosa piłkę przejął Carlos Martins, którą zagrał po chwili do Tiago Caeiro. Ten uderzył wprost w interweniującego Mikę, odbita piłka wpadła pod nogi Sturgeona, który nie miał problemu z dobitką na wolną bramkę. Pantery wpadły w furię i chciały jak najszybciej odrobić straty. W 70 minucie w końcu udało się przeprowadzić udaną akcję. Wprowadzony w miejsce bezbarwnego dziś Merkela doświadczony Simao zagrał do Targino. Ten w polu karnym zrobił kółko z piłką wymijając Nelson, po czym oddał mocny strzał na bramkę Cavadasa. Kolejnym celem było odwrócenie wyniku i wyjście na upragnione prowadzenie. Akcję wykreował Simao, zagrywając głową do wolnego Targino. Skrzydłowy zauważył wybiegającego Postigę, do którego posłał idealne, prostopadłe podanie. Wprowadzony napastnik z zapasem siły w nogach popędził za piłką ile tchu. Przyjął, zrobił dwa kroki i uderzył nie do obrony, technicznie, po dalszym słupku. Przebłysk geniuszu i fura szczęścia dały Boaviście trzy punkty w meczu z o wiele niżej notowanym rywalem. Belenenses przysporzyło dzisiaj Pannterom nie lada trudu, po ciężkim meczu udało się jednak zatrzymać komplet oczek na Estadio do Bessa.

Boavista F.C. 2:1 C.F. Os Belenenses
Targino (70'), Postiga (86') - Fábio Sturgeon (58')

Zawodnik meczu: Tiago Targino (Boavista)

Boavista FC (4-3-3): Mika - Amieux, Carlos Santos, Phibel, Claudio Lopes - Gabriel, Merkel, N'Lundulu - Targino, Wellington, Goreux
CF Os Belenenses (4-3-3): Pedro Cavadas - Victor, João Afonso, Gonçalo Brandão, Nélson - Carlos Martins, Bruno China, Ricardo Dias - Sturgeon, Tiago Caeiro, Rui Fonte

Zmiany:
Boavista FC: 45' Francisco Junior za N'Lundulu, 54' Simao za Merkela, 77' Postiga za Wellingtona
Belenenses: 64' Tiago Silva, 67' Joao Pedro za Rui Fonte, 73' Joao Aurelio za Victora



Następne spotkanie: 20. kolejka Primeira Liga - 08/03/2015 - C.S. Marítimo (wyjazd)


Zapisane

makapaka.
Administrator
Kapitan
*****
Offline Offline

Wiadomości: 287


Milan <33


Zobacz profil
« Odpowiedz #33 : Wrzesień 27, 2015, 16:56:29 »


odcinek #34
08/03/15 - 21. kolejka Primeira Liga 2014/15

Postiga czaruje, Boavista już mniej



Ósmy zespół ligi jako gospodarz przyjmował Pantery w ramach 21. kolejki gier w Primeira Lidze. Maritimo to solidny zespół środka tabeli, mający jak co rok nadzieje na wyższą notę. Warto dodać, iż Madeira to ciężki teren i nawet zespołom z czołówki trudno tu o zdobycie kompletu punktów. Za dobrą postawę w meczu z Belenenses nagrodzony został Postiga, który w tym meczu zagrał od pierwszej minuty. Ponadto w podstawowej jedenastce wybiegł Simão oraz André Pereira.

Zdecydowanie lepiej do tego meczu podeszło Maritimo, zaskakując gości kilkoma akcjami już na początku spotkania. Pierwszą a zarazem stuprocentową okazję zmarnował Fidelis. Po podaniu od Heldona jego strzał obronił Mika. Gdy Brazylijczyk dopadł odbitą piłkę i dobijał, jak struna wyciągnął się Mika, parując tym razem futbolówkę na aut bramkowy. Rewelacyjna interwencja już w pierwszych minutach spotkania. Gospodarze nie poddawali się i konstruowali kolejne to sytuacje. Po składnej akcji w samotny rajd na bramkę Miki udał się Ruben Brigido. W ostatnim momencie podciął piłkę nad interweniującym bramkarzem, przez co otworzył wynik tego spotkania. Po 15 minutach doczekaliśmy się odpowiedzi ze strony Boavisty. W środku pola świetnym odbiorem popisał się Phibel, które parę chwil później uruchomił Djumo, który popędził ile tchu za posłaną piłką. Skrzydłowy zszedł do środka, po czym odegrał do Postigi. Napastnik przyjął, spojrzał na bramkę i huknął pod poprzeczkę. Pedro jak widać w świetnej formie, jak dotąd zdobył już 7 bramek. Pierwsza połowa zakończyła się remisem, gdzie widać było przewagę Maritimo nad podopiecznymi Petita. Po przerwie miało się to zmienić...

W drugiej połowie znów Fidelisa natrafił na świetnego dysponowanego Mikę, który wybił jego strzał na bramkę. Po tej sytuacji nastał przestój w tym meczu, ani jedna ani druga drużyna nie zaskoczyła niczym interesującym. Nieco ponad kwadrans do zakończenia spotkania sytuacja się zmieniła na rzecz Maritimo. Heldon dryblował wzdłuż linii boiska, po czym wysunął piłkę João Diogo. Defensor dośrodkował wprost na głowę świetnie ustawionego Artura, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Przy tym strzale Mika nie miał nic do powiedzenia. Nie najlepiej kapitana gospodarzy pokrył Francisco Junior, który nie grzeszy zarazem wzrostem. Na 5 minut przed końcem dwójka Targino-Postiga zapewniła remis Panterom z Porto. Po ostatecznym podaniu od Postigi Targino sprytnie przełożył sobie piłkę na prawą nogę i uderzył technicznie obok interweniującego Leoniego. Mecz zakończył się podziałem punktów a Boavista może mówić tu o sporym szczęściu. W tym meczu zdecydowanie lepsi byli gospodarze z Madeiry, a Boavista oprócz dwóch akcji bramkowym nie wykreował sobie zbyt wielu dogodnych sytuacji.

C.S. Marítimo 2:2 Boavista F.C.
Rúben Brígido (19'), Artur (73') - Postiga (34'), Targino (85')

Zawodnik spotkania: Artur (Marítimo)

CS Marítimo (4-1-2-3): Johny Leoni - Rúben Ferreira, Márcio Rozário, Gegé, João Diogo - Marakis - Rúben Brígido, João Luiz - Artur, Fidelis, Heldon
Boavista FC (4-3-3): Mika - André Pereira, Tengarrinha, Phibel, Claudio Lopes - Gabriel, Simão, Francisco Junior - Targino, Postiga, Bocar Djumo

Zmiany:
Maritimo: 75' Danilo Pereira za Rúbena Brígido
Boavista: 62' Merkel za Simão, 78' Goreux za Bocara Djumo



Następne spotkanie: 22. kolejka Primeira Liga - 16/03/2015 - Gil Vicente F.C. (wyjazd)




10.03.15 | Gabriel nie zagra z Gil Vicente



Środkowy pomocnik zespołu opuści co najmniej jedno najbliższe spotkanie z powodu kontuzji odniesionej na treningu. 25-letni Nigeryjczyk nadwyrężył staw skokowy, co eliminuje go z treningów w najbliższym tygodniu. Wypowiedź głównego doktora sztabu Boavisty:

Cytuj
"Gabriel w trakcie treningu skarżył się na ból w kostce. Po prześwietleniu wszystko okazało się jasne, nie zagra on z Gil Vicente. Pod koniec 2013 roku miał już problem z tym samym stawem, wtedy w Szkocji nie przyłożono do tego odpowiedniej wagi. Sądzę, że na mecz z Benficą będzie w pełni zdrów, na przyszły tydzień dostanie 2 dni na rozruch a potem dołączy do reszty trenujących piłkarzy."

Na powrót do zespołu przed meczem z Benficą szykowany jest również Diego Lima. Po okropnej kontuzji jaka przytrafiła się Brazylijczykowi nie widać już śladu a sam Diego niebawem zacznie treningi z zespołem. Jak twierdzą specjaliści, przy obecnym postępie rehabilitacji pomocnik Panter w pełni sił powinien znaleźć się na ławce rezerwowych w 23 kolejce, a trener jak wszystko wskazuje da mu paręnaście minut w meczu po powrocie.


« Ostatnia zmiana: Wrzesień 27, 2015, 17:20:41 wysłane przez makapaka. » Zapisane

makapaka.
Administrator
Kapitan
*****
Offline Offline

Wiadomości: 287


Milan <33


Zobacz profil
« Odpowiedz #34 : Wrzesień 28, 2015, 21:26:29 »


odcinek #35
16/03/15 - 22. kolejka Primeira Liga 2014/15

Groźny Pitbull



Jeśli można mówić o Maritimo jako zespole mającym aspiracje do zaistnienia w czołówce ligi to Gil Vicente jest przy nim typowym, przeciętnym zespołem środka tabeli. Grając u siebie Boavista pewnie pokonało zespół z Barcelos 3:1, więc jadąc do okolic Bragi wszyscy spodziewali się kompletu punktów. W kadrze na mecz zabrakło kontuzjowanego Gabriela oraz nieobecnego od dłuższego czasu Diego Limy, który niebawem w pełni zdrów ma powrócić do treningów.

Spotkanie Boavista rozpoczęła od fatalnego błędu w polu karnym, jakiego dopuścił się Thomas Phibel. Na 11 metrze od bramki nieprzepisowo zatrzymał on bowiem rozpędzonego Claudio Pitbulla. Sędzia wskazał na 11 metr a do piłki podszedł sam poszkodowany. Egzekutor karnego uderzył piekielnie mocno pod poprzeczkę, piłka jeszcze z impetem odbiła się od niej i finalnie zatrzepotała w siatce bramki Miki. Bramkarz nie miał tu szans na udaną interwencję przy tak mocnym strzale. Po 9 minutach Boavista miała już co odrabiać, co nie wróżyło nic dobrego w kolejnych minutach. W 20 minucie swoje umiejętności strzeleckie ukazał João Dias, uderzając w górną część poprzeczki bramki Facchiniego. W kolejnych akcjach przyjezdni szybko otrząsnęli się po stracie bramki i wyjściem z marazmu okazało się wyrównanie. Przechwytem na przedpolu wykazał się Merkel, który od razu zagrał do Goreux. Haitańczyk ładnie podał do Postigi, którego strzał zablokowany został przez jednego z obrońców. Piłka znów trafiła do Goreux, który zachował w tej sytuacji zimną głowę i wysunął futbolówkę do Wellingtona. Napastnik lekko musnął piłkę, której nie był w stanie wyłapać Facchini. Kolejnej, tak dogodnej sytuacji Boavista nie była w stanie sobie wykreować, a zawodnicy zeszli na przerwę przy wyniku 1:1.

Zmiana stron pomogła Panterom i już w 47 minucie goście mogli wyjść na prowadzenie za sprawą Postigi. Młody napastnik po świetnym podaniu od Merkela musiał tylko dobrze przymierzyć w bramkę, czego w tej sytuacji nie potrafił zrobić. Przez kolejne 25 minut na boisku nie wydarzyło się nic wartego odnotowania. Wprowadzony João Ribeiro wniósł do gry trochę orzeźwienia na prawej stronie pomocy. To po jego podaniu w 76 minucie piłki meczowej nie wykorzystał Wellington - Brazylijczyk mógł uderzyć zdecydowanie mocniej. W ostatniej akcji meczu przed stratą punktów Boavistę uratował Mika, parując strzał Simiego na aut bramkowy. Pomimo szumnych zapowiedzi Boavista z Barcelos wywiozła jedynie jeden punkt, gdzie sporym zaskoczeniem była przyzwoita dyspozycja gospodarzy. Nie da się ukryć, że Pantery od paru spotkań są w ewidentnym dołku co martwi, zwłaszcza gdy w najbliższej perspektywie widać mecz z Benficą oraz pucharową potyczkę z Vitórią Guimarães. Na pochwałę zasługuje jednak Réginal Goreux, który pokazał się z bardzo dobrej strony, notując ponadto asystę przy trafieniu Wellingtona.

Gil Vicente F.C. 1:1 Boavista F.C.
Cláudio Pitbull (9' PK) - Wellington (30')

Zawodnik spotkania: Réginal Goreux (Boavista)
Phibel (46'), Claudio Lopes (85')

Gil Vicente FC (4-4-2): Facchini - Vítor Vinha, Daniel Faria, Halisson, Cédric - Draman, Máté Pátkai, Luan, Pimenta - Cláudio Pitbull, Simy
Boavista FC (4-1-3-2): Mika - André Pereira, Tengarrinha, Phibel, João Dias - N'Lundulu - Fábio Nunes, Merkel, Goreux - Postiga, Wellington

Zmiany:
Gil Vicente: 72' João Vilela za Luana, 85' Danielson za Halissona
Boavista: 72' João Ribeiro za Fábio Nunesa, 72' Claudio Lopes za João Diasa, 85' Simão za N'Lundulu



Następne spotkanie: 23. kolejka Primeira Liga - 23/03/2015 - S.L. Benfica (wyjazd)


Zapisane

makapaka.
Administrator
Kapitan
*****
Offline Offline

Wiadomości: 287


Milan <33


Zobacz profil
« Odpowiedz #35 : Październik 04, 2015, 15:30:48 »


odcinek #36
23/03/15 - 23. kolejka Primeira Liga 2014/15

Zabójcza końcówka


Król Lizbony - hattrick Limy (31l.) pogrążył Pantery

Ostatnie remisy i niepewna gra Boavisty nie pomagała zawodnikom w przygotowaniach do tego szlagierowego spotkania na szczycie. Benfica to jak na razie 3 siła w lidze, która nieustannie depczę po piętach Porto oraz liderującemu rywalowi z Lizbony czyli Sportingowi. Do treningów powrócili Diego Lima oraz Gabriel a trener od tygodnia głowił się, jak mądrze zestawić najmocniejszą 11 na to spotkanie. Petit zaryzykował ustawieniem Postigi na prawej pomocy, ponieważ w ostatnich spotkaniach ani Djumo ani Goreux nie spisywali się zgodnie z oczekiwaniami. Ponadto na pozycji defensywnego pomocnika od pierwszych minut zagrał Idris Mandiang, dla którego to ogromna szansa na wskoczenie do pierwszego składu na dłużej.

Benfica od pierwszego gwizdka sędziego rozpoczęła dominację na boisku. Niezwykle aktywny i groźny w pierwszej połowie okazał się Victor Andrade, który nękał obrońców i przysporzył nie raz kłopotów Mice. Już w 8 minucie spotkania Brazylijczyk mógł wyprowadzić swój zespół na prowadzenie, jednak na posterunku stanął były golkiper Orłów. Paręnaście minut później otworzyć wynikł mógł Lima, który uderzał na pustą bramkę. Rewelacyjnym refleksem popisał się Amieux, który wybił zmierzającą do pustej bramki piłkę. Lima prostym zamarkowaniem strzału minął Mikę, potykając się jeszcze o jego rękę. Wtedy za jego pleców wybiegł Amieux, którym wślizgiem zablokował strzał napastnika Benfiki. Lewy obrońca zdążył jeszcze dogonić futbolówkę i wybić ją na połowę przeciwnika (cała sytuacja pokazana na filmiku). Pomimo paru kolejnych okazji dla gospodarzy pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo. Goście z Porto mogli mówić tu o furze szczęścia, ponieważ w niektórych sytuacjach tylko cud ratował ich przed utratą gola.

W przerwie zmieniony został bezbarwny dziś Merkel, a jego miejsce zajął powracający Diego Lima. Brazylijczyk wniósł wraz ze sobą trochę orzeźwienia do gry przez co Boavista coraz częściej dochodziła do głosu. Już w 48 minucie sam mógł dać prowadzenie Boaviście, kiedy to po podaniu od N'Lundulu znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Swoją okazję jednak zmarnował, dając tym samym dobrą notę Arturowi za obronę strzału. W 51 minucie znów Diego Lima dał o sobie znać. W środku pola świetnie o piłkę powalczył Idris, który zagrał do wspomnianego Brazylijczyka prostopadłą piłkę. Trequista świetnym podaniem obsłużył swojego rodaka Wellingtona, który technicznym uderzeniem pokonał golkipera Benfiki. Ogromne zdziwienie na stadionie - Boavista prowadzi na Estádio da Luz. Rozjuszeni gospodarze wzięli się za atak i po 3 minutach doprowadzili do stanu remisowego. Po błędach obrońców i sporym zamieszaniu piłkę z impetem do siatki wpakował Lima, który dopiero się rozkręcał. Przez następne minuty Boavista nie mogła niczym zaskoczyć lizbończyków, którzy czekali tylko na odkrycie się rywala i atak. W 85 minucie wyszli więc z kontrą, po której drugie trafienie zanotował Lima. Kopia sytuacji z 54 minuty - akcja prawą stroną, piłkę otrzymuje Victor Andrade, zagrywa do Limy, który to finalizuje akcję mocnym uderzeniem. W 90 minucie ten sam Lima przybił gwóźdź do trumny Boavisty, kompletującym tym samym klasycznego hattricka. Ładnie piłkę na linii skleił Ola John, który odegrał do Cortesa. Brazylijczyk oddał piłkę z powrotem do Holendra, który posłał dośrodkowanie na pole karne. Zza pleców Claudio Lopesa wyskoczył Lima, który strzałem z woleja pod poprzeczkę ustalił wynik tego spotkania. Piękna bramka na zakończenie ciężkiego spotkania, o którym Pantery chcą szybko zapomnieć. Wszyscy teraz muszą skupić się na sobotnim meczu półfinałowym z Vitórią Guimarães, który jest dla klubu bardzo ważny w kontekście europejskich pucharów.

S.L. Benfica 3:1 Boavista F.C.
Lima (54', 85', 90'+) - Wellington (51')

Zawodnik meczu: Lima (Benfica)

SL Benfica (4-4-2): Artur - Bruno Cortês, Luisão, Lisandro López, Sílvio - Ola John, Maxi Pereira, Ruben Amorim, Salvio - Victor Andrade, Lima
Boavista FC (4-3-3): Mika - Amieux, Carlos Santos, Tengarrinha, Claudio Lopes - Idris Mandiang, Merkel, N'Lundulu - Targino, Wellington, Postiga

Zmiany:
SL Benfica: 88' André Almeida za Victora Andrade
Boavista FC: 45' Diego Lima za Merkela, 63' João Ribeiro za Targino, 80' Uchebo za N'Lundulu



Następne spotkanie: 1/2 finału Taça de Portugal - 28/03/2015 - Vitória de Guimarães (wyjazd)


Zapisane

makapaka.
Administrator
Kapitan
*****
Offline Offline

Wiadomości: 287


Milan <33


Zobacz profil
« Odpowiedz #36 : Październik 05, 2015, 20:51:40 »


odcinek #37
28/03/15 - 1/2 finału Taça de Portugal 2014/15

Zacięte widowisko w półfinale



Półfinał, pomimo przybrania rangi priorytetu na ten okres sezonu, był okazją na występ dla graczy często pomijanych przy ustalaniu meczowej 18. Od pierwszych minut szansę dostał m.in. Cabral, czyli zimowy transfer Panter, Rémi Maréval czy chociażby João Dias. Goście na murawę wybiegli za to w mocnym zestawieniu z Moussą Maâzou, Chrisem Malongą oraz André Santosem. Ulgą dla obrońców Boavisty miał okazać się Marco Matias zasiadający od początku meczu na ławce. W poprzedniej, ligowej potyczce ten pomocnik zanotował dwa trafienia przeciwko Boaviście.

To spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze. Wiedzieli czego chcą w tym meczu i konsekwentnie dążyli do zdobycia pierwszego gola. Po ładnej akcji i asyście Tiago Rodriguesa w 18 minucie gola głową zdobył Malonga, otwierając tym samym wynik tego meczu. Utrata bramki zmotywowała Pantery do działania. Po nieudanych próbach przedostania się pod pole karną prawą stroną boiska w 28 minucie podopieczni Petita zdecydowali się na zmianę flanki. Pędzący środkiem boiska Targino wysunął piłkę Nunesowi, dając mu okazję do rozpędzenia się. Ten jednak po dogonieniu futbolówki oddał ją z powrotem do Targino, ten zaś prostopadle zagrał do Wellingtona. Brazylijczyk miał sporo miejsca więc huknął tuż obok interweniującego bramkarza. Na naganę zasługuje obrońca kryjący napastnika Boavisty, który wykazał się zbytnią biernością. Zamiast zaatakować Wellingtona ten odsunął się od napastnika, a jak wiemy Brazylijczyk nie marnuje takich okazji. Ciężar gry znów przeniósł się na połowę Boavisty, gdzie szalał dobrze dysponowany dziś Tiago Rodrigues. Portugalczyk podał piłkę do biegnącego Maâzou, który oddał strzał wprost w nogi interweniującego golkipera gospodarzy. Pomimo tego na pochwałę zasługuje Mika, który w tej sytuacji bądź co bądź popisał się dobrym wyczuciem i refleksem. W kolejnej bramkowej sytuacji znalazł się ponownie Maâzou, uciekający przed goniącym go Marevalem. Obrońca z Martyniki skutecznie nękał napastnika Vitorii, przez to utrudnił mu oddanie celnego strzału. Na zakończenie pierwszej części gry drugie trafenie dołożył Wellington. Na skrzydle szalał Fabio Nunes, po czym odegrał do wbiegającego Andre Pereiry. Obrońca dobrze wypatrzył Wellingtona, który po przyjęciu piłki zastawił się, obrócił i uderzył nie do obrony. Boavista prowadzi pomimo wielu natarczywych ataków rywala.

Na drugą połowę zawodnicy Armando Teixeiry wyszli zdecydowanie bardziej zmotywowani. Nie było tego widać jednak po graczach Vitórii, co jeszcze mocniej uskrzydliło gospodarzy. W 60 minucie na 3 do 1 wynik podwyższył Diego Lima. To pierwszy gol od czasu powrotu zawodnika do składu Boavisty. Akcję skrzydłem poprowadził Wellington po czym zagrał do Cabrala. Pomocnik wysunął piłkę Limie, który lekkim, technicznym strzałem pokonał Assisa. Po stracie trzeciej bramki goście ewidentnie odpuścili sobie gonienie wyniku i z zawziętości z pierwszej połowy nic nie zostało. Boavistę ten wynik jak najbardziej satysfakcjonował i dalszą część spotkania pilnowała go jak oka w głowie. Stanowczość w obronie w 70 minucie żółtą kartką potwierdził Gabriel, który nieprzepisowo zatrzymał szarżującego Barrientosa. Mecz zakończył się wynikiem ustalonym na początku drugiej połowy a Boavista mogła cieszyć się z awansu do finału Pucharu Portugalii. W drugim meczu półfinałowym Maritimo pokonało Rio Ave wynikiem 2:0, co oznacza, że w finale Pantery zagrają z zespołem z Madeiry.

Boavista F.C. 3:1 Vitória S.C.
Malonga (19') - Wellington (28', 45'+), Diego Lima (60')

Zawodnik spotkania: Wellington Cris (Boavista)
Gabriel (70')

Boavista FC (4-3-3): Mika - André Pereira, Maréval, Carlos Santos, João Dias - Gabriel, Diego Lima, Cabral - Fábio Nunes, Wellington, Targino
Vitória SC (4-1-2-3): Assis - David Addy, Freire, Josué Sá, Kanú - Leonel Olímpio - André Santos, Tiago Rodrigues - Malonga, Maâzou, Ricardo Gomes

Zmiany:
Boavista FC: 63' Marco Ramos za Andre Pereirę, 72' Idris Mandiang za Gabriela, 82' Bocar Djumo za Targino
Vitória SC: 55' Barrientos za Ricardo Gomesa, 68' Siaka Bamba za Kanu, 71' Marco Matias za Tiago Rodriguesa



Następne spotkanie: 24. kolejka Primeira Liga - 06/04/2015 - S.C. Beira-Mar (dom)


Zapisane

Strony: 1 2 [3]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Strona wygenerowana w 0.901 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

fanklubklasycznychaut anime horses cybersteam batawia