PES&FIFA Forum
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Zapraszamy na nowe forum! Więcej info na PW!
Update: 6/11/2012
 
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: #1 Perełki z La Masía Jean Marie Dongou  (Przeczytany 1636 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Jaxok
Newsman.
Król Strzelców
*
Offline Offline

Wiadomości: 246



Zobacz profil
« : Lipiec 17, 2012, 18:35:37 »



Ostatnio przeprowadziłem dziwną konwersację z byłym menedżerem Glasgow Rangers i Aston Villi, Aleksem McLeishem. Poszukując informacji do swojej książki o FC Barcelonie, odkryłem, że na początku swojej kariery w pierwszym zespole Messi był bardzo blisko wypożyczenia do Rangersów. Piłkarz miał tam zdobyć doświadczenie i ogranie na najwyższym poziomie rozgrywek. Podczas mojej rozmowy z McLeishem, w trakcie której potwierdził on to, że Leo miał grać w jego klubie, były menedżer szkockiego klubu powiedział pewną anegdotę: "nasi skauci zauważyli Messiego na jednym z turniejów dla młodych zawodników, ale mój syn, Jon, znał tego piłkarza już kilka lat wcześniej - Leo był jednym z najbardziej perspektywicznych zawodników w Football Managerze!"

Okazało się, że obserwacje prowadzone do jakiejś tam zwykłej, komputerowej gry są na tyle dokładne, że potrafią wykryć piłkarza z ogromnym potencjałem, zanim zrobią to skauci wielkich klubów. W takim wypadk, Jean Marie Dongou musi być aktualnie ogromną gwiazdą w Football Managerze (i tak rzeczywiście jest - po paru sezonach jest kapitalnym piłkarzem, przyp. red.). Barcelona jest we wspaniałej sytuacji - La Masia "wyprodukowała" kolejnego kapitalnego piłkarza, z którego żądzą sukcesu i zdobywania goli równać może się tylko i wyłącznie Leo Messi.

Dongou, piłkarz niski i zarazem silny jak Mike Tyson, jest bez wątpienia najbardziej inspirującym piłkarzem w tym wieku, jakiego widziałem w swoim życiu. Kiedy widziałem mecz Messiego w podobnym wieku do Kameruńczyka, z czasem doszedłem do wniosku, że nie do końca podobała mu się gra na skrzydle i w konsekwencji wyszedłem praktycznie niewzruszony. Jednak obserwując Dongou przez kilka miesięcy - był wtedy w wieku piętnastu i szesnastu lat - dochodzę do wniosku, że kolejne pokolenie obrońców powinno już teraz zacząć mieć koszmary z powodu tego młodego zawodnika, gdyż z czasem staną się one rzeczywistością.

Urodzony w Kamerunie snajper ma, podobnie jak Romario, bardzo nisko położony środek ciężkości, co, tak samo jak w przypadku Brazylijczyka, sprawia że jest go niesamowicie trudno powstrzymać. Ponadto, młody gwiazdor Barcelony jest jak kobra - potrafi siedzieć i trzymać głowę w górze, lecz w najmniej spodziewanym momencie przyspieszy i zaatakuje w taki sposób, że ofiara nie ma żadnej szansy na skuteczną reakcję. Dongou ma umiejętności o kilka poziomów wyższe od, byłych już, kolegów z Juvenilu i na razie gra w drużynie rezerw, a stamtąd tylko jeden, malutki kroczek dzieli go od bram pierwszego zespołu. W tym momencie Kameruńczyk gra na zapleczu ekstraklasy, gdzie bez kompleksów rywalizuje z zawodnikami urodzonymi w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia.

Jednak Jean-Marie pokazuje ogromny potencjał i na tym polu. Strzelał niesamowicie wiele bramek w poprzednich latach i po przybyciu z Afryki w wieku trzynastu lat zrobił coś, co udało się tylko Leo Messiemu - zdobywał bramki w drużynach z trzech różnych roczników w tym samym sezonie!

"Nie ma żadnych granic dla tego dzieciaka. Nikt nie zdoła go zatrzymać przed osiągnięciem ogromnego sukcesu, jeśli będzie pracować tak jak do tej pory", komplementuje swojego podopiecznego Óscar García.

W ostatni poniedziałek przeprowadziłem dwa, średniej długości, wywiady z Messim dla Sky oraz BBC. Łatwo się z nim dogadywałem, był zrelaksowany - cieszył się tym wywiadem, choć normalnie woli chyba nawet być kopniętym, niż rozmawiać z dziennikarzem. Opuszczając centrum treningowe Barcelony dostrzegłem Dongou, a ten podszedł do mnie, uścisnął rękę i chwilę porozmawiał.

To silny, pewny siebie i bardzo swobodnie czujący się ze swoim talentem człowiek. Fajny dzieciak. Czułem, że w ciągu godziny rozmawiałem z aktualną gwiazdą i jego przyszłym następcą. Coś niesamowitego. No, ale taka właśnie jest Barcelona...

Samuel Eto'o był kimś, kto się wyróżniał w Barcelonie ze względu na swoje zachowanie. Miał trudny charakter, był zazdrosny o Ronaldinho, czy Deco, ale gdy wychodził na boisko to stawał się niewiarygodnie dobrym piłkarzem - bezlitosnym strzelcem, który potrafił tak agresywnie napierać na rywala, jak wściekły rottweiler. Pomimo tego, pierwszą rzeczą, jaką zrobił Guardiola na stanowisku menedżera Barcelony, było ogłoszenie, że nie widzi w swoich planach Eto'o, Ronaldinho i Deco. Każdemu z nich dano wolną rękę w poszukiwaniu klubu. Jednak Samuel się nie poddał, bardzo ostro walczył o swoje miejsce w składzie i Mister pozwolił mu zostać, lecz po następnym sezonie pokazano mu drogę do drzwi, choć strzelił trzydzieści sześć bramek i pomógł drużynie w zdobyciu trzech trofeów.

Kiedy Kameruńczyk grał w Barcelonie sławę przyniosło mu kupienie kilku starych nissanów i przetransportowanie ich do swojej ojczyzny, aby pomóc przyjaciołom, sąsiadom i rodzinie w rozkręceniu biznesu taksówkowego. Samuel podpisał umowę z Klubem, na mocy której Barcelona została oficjalnym partnerem Fundacji Eto'o, której celem był rozwój różnych aspektów życia: od edukacji, przez kwestie społeczne i medycynę, do cech czysto sportowych. W zamian za pomoc Samuelowi, kataloński klub dostał pierwszeństwo przy zakupie najbardziej uzdolnionych piłkarzy, którzy zostali "wyłowieni" przez Fundację i właśnie jedną z takich osób jest Dongou. Kameruński snajper jest najlepszym przykładem współpracy Blaugrany z Fundacją. Poza nim, w Barcelonie trenuje jeszcze czterech lub pięciu piłkarzy, którzy trafili dzięki współpracy Dumy Katalonii z organizacją prowadzoną przez Eto'o.

Młody król pola karnego w przyszłym miesiącu będzie mieć swoje siedemnaste urodziny, natomiast już rok później będzie mógł starać się o hiszpański paszport, gdyż mieszka w tym kraju już od pięciu lat. Jeśli Dongou nie zadebiutuje w dorosłej reprezentacji Kamerunu, będzie mógł zdecydować się na grę dla reprezentacji Hiszpanii, do czego gorąco namawia go Klub.

Jean-Marie ma sporo szczęścia, że może przebywać w jednym zespole z wieloma mistrzami świata. Wszystko to dzięki Cruyffowi i jego systemowi szkolenia: młodzi zawodnicy mają okazję szybszego awansu do wyższych drużyn i trenowania z lepszymi piłkarzami, co może przyspieszyć ich rozwój. Ponadto, w przeciągu roku Dongou powinien dostać szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności w pierwszym zespole.

Na razie po prostu musisz mi wierzyć na słowo - z La Masii wychodzi kolejny niesamowity talent. Nie wydaje mi się, by był tam ktoś z takim potencjałem od czasu Messiego, choć obydwaj prezentują zupełnie różny styl gry. Nadejdzie dzień, gdy Dongou podbije Hiszpanię, Europę i cały świat z Barceloną. Nie zdziwiłbym się, gdyby Kameruńczyk pewnego dnia zdobył Złotą Piłkę. To jest z pewnością w jego zasięgu.
źródło: blaugrana.pl
Zapisane


W ogóle to cały piłkarski świat jest taki biedny, że Barcelona istnieje :'(.
PrzybyL#10.
Piłkarz IV ligi
*
Offline Offline

Wiadomości: 93



Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Lipiec 17, 2012, 19:00:17 »

Dla mnie Dongou to drugi Eto Uśmiech Uśmiech
Zapisane

makapaka.
Administrator
Kapitan
*****
Offline Offline

Wiadomości: 287


Milan <33


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Lipiec 22, 2012, 12:24:55 »

Fajne wypociny Mrugnięcie . Dongou może będzie wielką gwiazdą na miarę Barcy zobaczymy.
Zapisane

Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Strona wygenerowana w 0.157 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

projektperwersja galaxyace batawia polishmaxlive horses